wtorek, 21 czerwca 2016

Karafka



Jest takie powiedzenie - z braku laku dobry kit. Ja dostosowując to do moich potrzeb doszłam do wniosku , że...- z braku drewna dobre szkło :) To już trzecia z kolei butelczyna . Tym razem przerobiłam zwykłą karafkę, która jakiś czas temu pojawiła się na mojej półce ze szkłem. Postanowiłam dać jej szansę i przybrałam nowe wdzianko . Najpierw pomalowałam całą flaszeczkę  szarą farbą .



 Potem paluszkiem pogłaskałam jej zewnętrzne powierzchnie graweru farbą - biel antyczna , a jak wszystko ładnie wyschło polakierowałam lakierem Altax. I na koniec moja ulubiona zabawa pastami antycznymi - wykorzystałam wszystkie trzy - biała , złoto antyczne , cooper ( odcień mahoniu ) .



 I tak powstała nowa - stara karafka 







1 komentarz: