czwartek, 29 września 2016

Butelka po Żywcu

Kolejna butelczyna wpadła mi w ręce - tzn. troche ich stoi na półce, ale znowu mi się kombinatorstwo załączyło - ha ha ha.
Oto moi drodzy jak wyglądała droga na szczyt :)
Posmarowałam butelkę klejem do decoupage , następnie przykleiłam sznurek w dwóch miejscach i poczekałam aż wyschnie. Pośrodku przykleiłam motyw kwiatowy z papieru ryżowego...i znów czekanie ( to jest najgorsza rzecz w decou - czekanie aż coś wyschnie - jak ja tego nie znoszę ) . Zupełnie mi się to nie podobało, więc masę szpachlowa do drewna  Vidaron i pociapałm między sznurkami tak, żeby oczywiście  nie zasłonić motywu . Znowu mi nie pasowało...jakieś takie ponure było....najlepiej rozjaśnić bielą, ale tu biel zupełnie nie pasowała, więc pokombinowałam z kolorkiem i wyszedł mi delikatny jasny beż - delikatnie pędzlem gąbkowym potarłam po brzegach szpachli i sznurka. Gdzieniegdzie więcej tej farby się nałozyło, a żeby stworzyć efekt sopla dałam potem więcej lakieru niż zwykle....i to by było na tyle :)




pozostałe butelki i inne szklane cuda wianki znajdziecie na  tej  stronie 


Zakochani w ogrodzie - decoupage na podobraziu

Beatki Rudeckiej kupiłam trochę papierów ryżowych i dostałam kilka gratisów. Piękne, ale jeden z nich to zupełnie nie moja bajka. Nie wiedziałam co z tym zrobić , ale....patrzę, a ja mam 2 podobrazia A4 , i ten motyw też jest A4 - lux, myślę sobie, a co tam...każda potwora znajdzie swego amatora - ha ha ha....rameczkę z koronki papierowej trzasnęłam i ...nawet nawet mi to wyszło :) 
To jest bardzo proste - przykleiłam motyw laskierem  Altax trzykrotnie . Jak wyschło przykleiłam koronkę wzmacniając klejem Magig i już - gotowe :) 



To jest kolejna próba na podobraziu - pozostałe są tutaj

wtorek, 27 września 2016

Serce i miłość


Jak już wiecie wybieram się w sobotę na targi , więc trzeba drobiazgami się zajmować . Serce pomalowałam na biało farbą akrylową i po raz pierwszy - ha ha ha , znów po raz pierwszy - połączyłam dwa motywy na jednej płaszczyźnie tworząc jedną całość. Żeby tak się stało musiałam podcieniować - dla niewtajemniczonych ....farbkami domalowujemy tło, aby nie było widać krawędzi dwóch serwetek i pustych miejsc . Na szarfie napis z papieru ryżowego . Całość lakierowałam lakierem Altax i szlifowałam papierem ściernym 180 razy...naście , aby usyskać taflę, niczym lustro .  Mam nadzieję, że się komuś spodoba i zasili mój portfel :) 
No i oczywiście przepraszam za jakość zdjęć, ale najlepsze co w domu mam to tablet , a nie zawsze potrafi zrobić fotę tak, jak ja bym sobie tego życzyła .....:) 
Tak sobie tworzę dla siebie, ale nie ukrywam, kiedy z tego będą mieli radość również inni. 





sobota, 24 września 2016

Pudełko z tektury

W sztuce decoupage można wykorzystywać wszystko co się ma pod ręką . Jakiś czas temu kupiłam dwa pudełka z tektury ( jedno wykorzystałam do wykonania kompletu dla romantyczki wraz  z butelką ) . Dziś skończyłam drugie. Mnie się podoba , i mam nadzieję, że w końcu spodobają się moje prace innym, co znajdzie odzwierciedlenie w moim portfelu  - 1 października wybieram się na Eko Targi Rękodzieła w Łodzi. 
Pudełeczko najpierw pomalowałam białą emalią akrylową dekoralu ( najbardziej ją lubię - ładnie kryje i pozostawia przyjemną powłokę ) . Od Beaty Rudeckiej kupiłam kilka papierów ryżowych - ten poniżej również :) Przykleiłam go na lakier Altax na górną część pudełka. Boczki pociągnęłam oliwkową kredówką z Hag Art , Jak wszystko ładnie wykończyłam ( kilka razy szlifowanie papierem ściernym 180 plus lakier ) to przykleiłam koronkę. Dół pudełka postanowiłam zrobić inaczej niż zawsze - na emalię białą położyłam wax pastę green oraz białe złoto  . Efekt jest rewelacyjny, ale oczywiście , jak zwykle nie potrafię zrobić oddających urok tej pasty ....ile umiałam tyle zobaczycie :) Środek pudełka to czysta tektura . 




Buziaczki :)

piątek, 23 września 2016

Świeczniki z recyklingu


Już kiedyś wspominałam , że mam dostęp do tekturowych rolek , na których znajdują się papierowe metki. Ostatnio mąż przyniósł mi różne wymiary i postanowiłam zrobić komplet świeczników. Jedynym mankamentem jest to, że czasem są różne wymiary podgrzewaczy lub świeczek i wtedy trzeba zrobić sobie w środku słupek z pozostałych i przesuwać, gdy się zużyją .....
Spękania jednoskładnikowe - podkład farba grafitowa , wierzch biała akrylowa , na to motyw serwetkowy w kolorze granatowej koronki i na koniec po lakierowaniu pasta woskowa wax pasta w kolorze zieleni 




    Kolejne świeczniki to praca delikatna i prosta . Masa szpachlowa , biała farba akrylowa , motyw z papieru ryżowego do decoupage od Beaty Rudeckiej

 




Folia aluminiowa na szkle


Bardzo lubię świeczki w szkle z Ikei . Kiedy się wypali nie wyrzucam szkła, lecz staram się je wykorzystać. Tym razem pokombinowałam z folią aluminiową. Wiem, że do złoceń potrzebny jest odpowiedni klej i lakier, ale ja musiałam wtrącić swoje trzy grosze i spróbować po swojemu. Pociagnęłam klejem do docu szkło i nakleiłam zwykłą folię aluminiowa. Polakierowałam lakierem dla wzmocnienia i przyklejenia ewentualnych odstających elementów. Jak wyschło pociapałam różnymi pastami woskowymi - wax paste - białe złoto, zieleń i granat oraz pastą antyczną - złoto antyczne. Chciałam , żeby to był lampion na świeczkę , ale niestety światła nie przepuszcza, więc postawiłam u syna w pokoju u służy mu jako pojemnik na długopisy - a co ...oryginalny i jedyny w swoim rodzaju :)




niedziela, 18 września 2016

Metamofroza kuferka



Wpadł w moje ręce jakieś 10 dni temu - płakał rzewnymi łzami i mówił : proszę, przywdziej mi takie szaty, bym mógł się pokazać ludziom, jestem obdarty, zużyty i nic nie warty .


 Tak mi się go żal zrobiło, że uruchomiłam swoją wyobraźnię i przystąpiłam do pracy. 
Najpierw poprosiłam męża , aby rozkręcił mi go na czynniki pierwsze, potem papierem ściernym 80 z grubsza przywróciłam mu w miarę gładką powierzchnię, a następnie pomalowałam grafitową farbą. Po wyschnięciu posmarowałam świecą, gdyż docelowo chciałam uzyskać efekt shabby chic . Na świecę poszła warstwa farby której koloru nie jestem w stanie sprecyzować , bo mocno pokombinowałam , ale miał być niebieski vintage. 
No i z grubsza kuferek zaczynał być podobny do kuferka, a nie jakiegoś zdezelowanego pudła bez ładu i składu. Transfer ( jak robię możecie poczytać tutaj ) miał przydać wdzięku i kobiecości - bo w takie ręce kuferek miał trafić ...



 a dekor z różą ( wykorzystałam szablon i szpachlę do drewna ) rozjaśnić jego oblicze  .






Zapomniałam jeszcze Wam powiedzieć, że ów kuferek miał też bardzo zorane wnętrze. Ponieważ nie chciałam zbyt interweniować w jego osobowość to tylko wyrwałam stare szaty, wyrzuciłam je do śmieci , a naszego bohatera lekko przeszlifowałam , pomalowałam bejcą orzechową i wyłożyłam delikatnym i cieplutkim filcem ...


 Jak już całość odpowiednio wyszlifowałam i polakierowałam ( kilka razy ) brzegi kuferka  oraz dekor pociągnęłam lekko wax pastą białe złoto. 
Ot co....kuferek nabrał poczucia własnej wartości i dziś rano szczęśliwy trafił w ręce Małgosi , która również nie ukrywała swego zadowolenia. 
A jak Wam się podoba ? 












niedziela, 11 września 2016

Butelka na nalewkę


Dwie nalewki nie miały domku więc postanowiłam takowy im stworzyć . Na razie jest jedna . Nie robiłam zdjęć podczas robienia pracy, ale postaram się opisać jak ją wykonałam.
Wieczorem całość pokryłam akrylową farbą zieleń ultramaryna, a cztery ściany butelki pokryłam częściowo pastą strukturalną połączoną ze srebrną farbą akrylową. Po wyschnięciu przetarłam świeczką i pomalowałam śnieżką o kolorze śmietankowym. Na następny dzień papierem ściernym zrobiłam tzw. przecierkę .....motywy serwetkowe przykleiłam , polakierowałam - oczywiście  lakierem akrylowym było zabezpieczona cała butelka , nie tylko motywy serwetkowe. Wykończenie pracy przy pomocy wax pasty - zieleń oraz białe złoto 
Kulka - pasta strukturalna i wax pasty ( jak wyżej ) .








Pozostałe butelki - 2016 oraz 2015






czwartek, 8 września 2016

Obrazki sportowe

Zabieram się powoli za dokonanie jakichś zmian w pokoju mojego syna. Już ściany pomalowane, i trochę ogarnęłam ilość mebli - wywalone drugie, zupełnie niepotrzebne biurko, no i łózko z dwupiętrowego zrobiło się normalne :P Córka mi z domu wyfrunęła, niebawem już na swoje włości , więc powrotu nie będzie - można przerabiać na styl dla chłopaka. szaleć nie będe , bo to nie w moim stylu, poza tym tam jeszcze urzęduje też tatuś , więc niestety i tak nie mogę zrobic tak, jak bym do końca chciała :) 
Wpadłam na pomysł stworzenia sportowych dodatków - oczywiście za Bartka aprobatą. Półka - deskorolka -  niebawem będzie się robiła, postaci chłopaków na desce w różnych pozach też zamówione....a w między czasie zrobiłam mu kilka obrazków ....oto i one.



   To nie było trudne zadanie. zakupiłam podkładki w kwadratowym i prostokątnym kształcie. Wzięłam od Bartka szablon, który mu kiedyś kupiłam i przy użyciu  szpachli do drewna firmy Vidaron nałożyłam szpatułką na podkładki. Potem, gdy szpachla była całkiem sucha - na następny dzień każdą z nich pomalowałam na inny kolor podkładowy - grafitowy , szary, niebieski i kawowy . Jak wyschła farba przetarłam świeczką , potem nałożyłam te same kolory , tylko w innej kombinacji ....chwilę później w ruch poszedł papier ścierny .... Reszta to sama zabawa, gdyż uwielbiam zabawę z kolorem, a jeszcze teraz mam więcej różnych past, więc jest super.  Tym razem użyłam tych trzech .....


I tak , oto przy niewielkim koszcie, a mojej wielkiej radości powstała mała rzecz - a cieszy...
Jeśli ktoś by chciał - zapraszam , proszę napisz do mnie , a zrobię :)