piątek, 14 października 2016

Filiżanka - lampion


No to zaszalałam. Ostatnio na jednej z grup , w których znajdują się zwariowane decoupażystki pojawiło się pytanie jak zrobić decou na szkle z wykorzystaniem spękań jednoskładnikowych. Oczywiście zaświeciło mi się zielone światło do kolejnego nowego doświadczenia. Już na szkle wielokrotnie pracowałam, ale nigdy w ten sposób. Przyznam, że pomocą był dla mnie krótki film, który obejrzałam na You Tube. W prosty sposób pokazano jak przyozdobić talerz . Ponieważ talerza nie zrobiłam ani razu, więc znalazłam talerzyk, ale też przypomniałam sobie , że przecież jest też filiżanka, i mogę stworzyć komplet. 
Zarówno talerz jak i filiżankę robiłam podobnie, więc nie będę się powtarzała dwukrotnie.
Z papieru ryżowego wydarłam moje kochane różyczki i przykleiłam je na klej do docoupage. Nie ukrywam, że pomagałam sobie tym razem suszarką, ponieważ nie mogłam się doczekać efektu końcowego - jak mi to wyjdzie :) 
Następnie na puste miejsca położyłam preparat do spękań jednoskładnikowych Pentart - i znów trzeba było chwilę poczekać. Na filmiku powiedziano ciekawą rzecz -  nie może całkiem wyschnąć , bo nie ładnie wyjdą spękania. Toteż na lekko wilgotny położyłam ( już po całości ) białą emalię akrylową, a gdy wyschła  miejsca gdzie spękała farba pokryłam złotą farbą i znów czekanie .
Gdy całkiem wszystko było suche, jeszcze raz całość pokryłam emalią białą akrylową . Kiedy farba sobie wolno schła- już bez mojego udziału zauważyłam, że jeszcze zaczyna pękać od środka , co stworzyło ciekawy efekt popękanego, starego szkła , bo też lekko przebijała złota farba .Doszłam do wniosku , że najlepiej będzie jak wykorzystam też lakier Vidaron, ponieważ on żółknie na białych powierzchniach, i w tym wypadku efekt jest świetny. 
Dziś rano zawoskowałam, aby nic mi się nie lepiło woskiem Stamperii , a środek filiżanki dla większego uroku pociągnęłam wax pastą Pentartu - zieleń. 








Tak sobie stała ta filiżanka i coś do mnie mówiła, ale nie mogłam jej zrozumieć. Dopiero, gdy się dłużej w nią wpatrywałam pojęłam , że mówi - ja chcę świecić.....Spełniłam jej życzenie i dodałam klimatu, podczas którego można tworzyć niezapomniane chwile :) 






1 komentarz:

  1. Kasiu, Twój eksperyment skończył się dużym sukcesem 😊 efekt piękny i znowu dokładna relacja jak go uzyskałaś 😊 Proszę o kolejne eksperymenty, z wielką przyjemnością je oglądam 😊

    OdpowiedzUsuń