środa, 30 listopada 2016

szufladka z Minilandii


Jest taka jedna mistrzyni szufladek, która nie ukrywam troszkę mnie w ten swój " bzik" wkręciła. Ponieważ nie jestem egoistką to jak chcecie możecie sami się przekonać, że nie przesadzam, pisząc , że jest mistrzynią ( bardzo proszę zajrzyjcie do Beatki ) . Na szczęście każdy ma swoje wizje, ulubione kolory czy też styl, więc dzięki temu możemy tworzyć rzeczy podobne kształtem, ale zupełnie inne pod względem wyglądu .... Już jeden komplet szufladkowej kasetki zrobiłam, ale niestety, czekam na gałki - i pewnie jeszcze sobie poczekam - toteż wzięłam się za inną i właśnie ją Wam prezentuję :)
Tak na prawdę to nic szczególnego. Dwa różne motywy serwetki przyklejone moją metodą . Boki i tył szufladki malowane bejcą Bartek w kolorze popielu mroźnego.Lakier Bartek półmat. Dekorek z Retro Kraft Shop , a w dziurkach, gdzie zazwyczaj są wkręcane śrubki ja wkleiłam kryształki. Ot i wszystko :) 






poniedziałek, 28 listopada 2016

Pudełko na męskie przydasie


No cóż...na świecie mamy też facetów, którzy nie potrzebują takich ilości szkatułek, szkatułeczek jak my, kobitki .... Dlatego też powstało to pudełeczko na męskie przydasie, czy tam gadżety. Zwał , jak zwał ...bejca Bartek   poszła w ruch > chaber  i oliwka  - pobielone woskiem do bielenia drewna Colorit






sobota, 26 listopada 2016

Chustecznik decoupage green gate



No cóż, za wiele pisać chyba nie trzeba - poprzedni chustecznik , jak zwykle zadomowił się na moim parapecie kilka dni....
Tym razem nie pozwolę sobie odebrać tego , no bo ileż można z tymi papierowymi pudełkami walczyć , które latają po całym stole, bo nie można z nich chusteczek wyciągnąć...no dobra, ale do rzeczy ....
Całość pomalowałam nową zakupioną farbą w Praktikerze - emalia akrylowa Śnieżka kolor waniliowy ( dla mnie rewelacja - biorąc pod uwagę, że nie lubię pracy z czystą bielą ). Na boki przykleiłam motyw serwetkowy ( jak przykleić serwetkę, żeby nic się nie marszczyło możecie przeczytać tutaj ) . Góra to zwykła przecierka - grafitowa farba kredowa - schnięcie ;  świeczka , kremowa farba kredowa - schnięcie  , papier ścierny 180 i gotowe :) 
Przemalowałam białą farbą platynową firmy Renesans i lakier połysk  Bartek .
Odlewy róż już miałam gotowe, posypałam cieniami do powiek i prysnęłam lakierem Dupli-color z efektem diamentu. I już :) 









niedziela, 20 listopada 2016

Chustecznik z różą shabby chic


Tym razem chustecznik z różą zrobioną z odlewu gipsowego w stylu shabby chic. Jeśli jesteście zainteresowani jak w prosty sposób taką różyczkę zrobić poczytajcie ten post. Wracając do chustecznika to jak zwykle ( ostatnio ) bawię się dalej bejcami Bartek . Tym razem wykorzystałam kolory : ostryga, malina i róż. Motyw serwetkowy green gate. Kilkakrotne lakierowanie lakierem Bartek - półmat i połysk oraz  szlifowanie papierem 180 .Po przedostatniej warstwie lakieru popstrykałam srebrną farbą akrylową. 







Do obejrzenia innych zestawów kolorystycznych bejc zapraszam na stronkę jak cieniować bejcą Bartek

sobota, 19 listopada 2016

Odlew gipsowy shabby chic


Zakupiłam sobie odlewy gipsowe róż i mam zamiar je wykorzystać w różnych pracach . Ponieważ nie lubię monotonii , więc ciągle coś wymyślam. Pokażę Wam jak w prosty sposób można zrobić różę Shabby chic. 

to jest czysty , biały gipsowy odlew  

pomalowałam szarą farbą akrylową 

przetarłam zwykłą świeczką 

i znów pomalowałam - tym razem złamana biel ( dodałam minimalnie szarości )

po wyschnięciu przeszlifowałam papierem ściernym 240

i przetarłam pastą postarzającą pentart - srebro, oraz na koniec wax pastą pentart - białe złoto 

i to wszystko - serio ...bardzo proste, a wygląda nawet nieźle :) , można się pobawić różnymi kombinacjami kolorów  - jak kto chce 







Dziewczynka z kluczem


Na dalekie , odległe tereny wyjeżdża drobna, wrażliwa i pełna uroku dziewczyna. Pragnie pomagać ludziom, którzy się zagubili, nie mają sensu życia , ani perspektywy na lepsze jutro. Ponieważ wiemy, że Bóg pomaga odszukać takie kosztowności w ludziach , więc ona wyrusza na  poszukiwania.  Nie ma zbyt dużo biżuterii, ani nie używa wielu kosmetyków, ale zdecydowanie zasługuje na drobiazg , który będzie jej przypominać o tym, że każdy człowiek musi znaleźć klucz do tego by być szczęśliwym . Co sobie włoży do tej szkatułki to już jej decyzja :) Wykorzystałam trzy rodzaje bejcy Bartka - popiel ciemny, popiel mroźny , róż. Jak cieniować bejcą można przeczytać w tym poście .
           A poniżej pojedyncze zdjęcia szkatułki




piątek, 18 listopada 2016

Taboret


Taboret , który pamięta jeszcze czasy PRL -u. Jest sobie razem ze swoim bratem bliźniakiem w domku u mojej mamusi. Niestety, ze względu na wypadek stracił połowę jednej kończyny, toteż trzeba było dla równowagi obciąć i trzy pozostałe. I tak sobie funkcjonował wiele lat . Ostatnimi czasy został wykorzystany jako "schodek" do malowania górnych partii ścian przez mojego męża , i w związku z tym zaczął wyglądać wręcz fatalnie ... Mamusia poprosiła mnie , abym zrobiła w przecierce z elementem niebieskiego . 
Pokrótce napiszę przebieg pracy :
Ponieważ taboret był drewniany, więc od razu położyłam farbę kredową Pentartu - biały krem. Po wyschnięciu przetarłam papierem ściernym 100. 


Przystąpiłam do przygotowania podłoża pod przyklejenie motywu serwetki 

 
Teraz ten klej wygląda tak 

Kiedy klej wyschnie jest lepki i bez problemu przyczepia się do tak przygotowanego podłoża serwetka. Oczywiście rozwarstwiamy serwetkę i przyklejamy jej ostatnią część. Klej jest na tyle lepki, ale nie mokry, że można bez problemu manewrować serwetką - odklejać i przyklejać , tylko na tyle delikatnie, aby nie podrzeć cienkiej warstwy serwetki.



 Najlepiej dociskać płaską powierzchnią dłoni lub palców - jeśli ktoś z was wie, jak przyklejać tapetę nie będzie miał z tym najmniejszych problemów. Zaczynamy od brzegu i delikatnie przesuwamy dłoń i dociskamy kierując się od środka na boki . Po kilku próbach doszłam do perfekcji - nie ma żadnej zmarszczki , choć nie twierdzę, że czasem czegoś się nie zepsuje....


Jak widać na zdjęciu spod motywu przebija struktura jaka się stworzyła po zastosowaniu przecierki. Ja miałam takie założenie , ale jeśli ktoś chce mieć czysty motyw zalecam dokładne pomalowanie powierzchni na biało i dopiero potem kleić klej i położyć serwetkę . 
W planie miałam stworzenie wrażenia przetartego nie tylko drewna , ale i serwetki, więc papierem ściernym 240 delikatnie przetarłam serwetkę jeszcze przed polakierowaniem. Sami zobaczcie jaka jest różnica .... może wygląda jak wyblakłe, ale tak miało być 


No i ostatnia faza - lakier i szlif i tak kilka razy . Ponieważ jest to taboret, dla pewności zabezpieczyłam na sam koniec woskiem bezbarwnym Stamperii





Życzę i Wam miłej pracy....a teraz zabieram się za brata bliźniaka, tyle, że troszkę wyższego :)