poniedziałek, 12 czerwca 2017

Taboret do kuchni



No i stuletnia babcia gotowa do wyjścia 😁 . Wczoraj opuściła OIOM - Oddział Intensywnej Odnowy Mebli , a dzisiaj czeka na swego dziadunia i razem jadą do domciu, pełni sił na następnych ...- dziesiąt lat ...
Bardzo żałuję, że w ferworze zapału do pracy nie zrobiłam zdjęć , ani dziadka, ani babci, ale wierzcie mi, że stan był opłakany. Powiem nawet, że bardziej babcia była zorana niż dziadek - no cóż....kobieta ma tyle obowiązków, że nic dziwnego . Szacun dla dwójki , bo przeżyli razem dwie wojny światowe, a może i kilka wojen domowych, rzucania , deptania itd ....Czas, żeby teraz sobie godnie odpoczywali i byli podziwiani przez kolejne pokolenia...
Podobnie jak w przypadku " dziadka " najpierw przetarłam porządnie papierem ściernym . Nie używałam szpachli, bo nie było sensu zakrywać całkiem tych wielu lat . Farba kredowa Daily Art, serwetka przyklejona metodą tradycyjną  - klej i pędzel . Mnóstwo lakieru ultramat Bartek , szlif gradacją 240 i na koniec wisienka na torcie - każda kobieta lubi dodatki , więc znalazłam idealną tasiemkę , która nadała blasku i świeżości. 







2 komentarze: