piątek, 14 lipca 2017

Tabliczka z transferem



DOM - to takie szczególne miejsce, w którym każdy chce być bezpieczny . To, oaza spokoju i dobrego samopoczucia . To azyl , który oddziela to co musimy od tego co chcemy,  i sprawia, że czujemy się kochani i szczęśliwi . 


Mam to szczęście, że taki posiadam i jestem niezmiernie wdzięczna moim bliskim , bo to Oni sprawiają, że chce mi się do Niego wracać. 

Moja praca to prezent dla dwóch młodych kobiet, które jakiś czas temu założyły swoje rodziny - życzę im z całego serca, aby Ich dom stał się dla nich  spełnieniem marzeń , aby mężowie zawsze Tam szukali szczęścia, a dzieci mogły rozwijać się w bezpiecznej i troskliwej atmosferze. 

Zwykłe drewno opaliłam nad kuchenką gazową , pomalowałam białą bejcą, zrobiłam transfer , ale ponieważ wyszedł mi blado poprawiłam wszystko bitumem i doszłam do wniosku, że fajnie, że tak się stało, bo sprawia wrażenie bardziej naturalnego :) 







piątek, 7 lipca 2017

Pojemnik z motylkami


Jak przyjeżdża zamówienie z półproduktami do kosmetyków to się cieszę, że kolejny pojemnik plastikowy będzie do wykorzystania .... Zwykłe białe pudełeczko zamieniłam w taki motylkowy i wesoły - będzie mi służył na kolejny kremik, który przy okazji sobie zmajstrowałam . 
Najpierw go pomalowałam gesso , potem przykleiłam magikiem odlewy z foremki ( masa z Kika ) , pomalowałam farbą kredową sprawny jeans , popstrykałam - turkusem, oliwką i vintage ... no i gotowe . Na koniec przykleiłam motylki z papieru ryżowego , który wygrałam w zabawie z Hobby Room  , polakierowałam i wyszło takie coś :) 








środa, 5 lipca 2017

Delikatny peeling z maceratu


I minął już odpowiedni czas , żeby oleje z maceratu ( lawenda  i róża )  przelać do ciemnych butelek i schować do lodówki. Oczywiście niebawem  go wykorzystam, bo kilka kremików do zrobienia przede mną. Jadę na wakacje do mojej kochanej rodzinki w okolice Opola i chciałabym ich obdarować tym dobrodziejstwem . 
Ale, ale ... kiedy przelewałam przez gazę te oleje przyszło mi do głowy , że przecież można wykorzystać pozostałe płatki róż i kwiatki lawendy  . Włożyłam je do wyparzonej i zdezynfekowanej miski - wyglądało tak ....


Zblendowałam i jak utworzyła się jednolita masa dodałam zmielone płatki owsiane oraz olejek różany .... to jest miód na moje ciało - coś fantastycznego . Powstał delikatny peeling ,  który złuszcza martwy naskórek ,odżywia i pielęgnuje podczas kąpieli ... balsam jest już zbędny . 
Jest jeszcze jedna zaleta - można stosować na twarz ,,,cuuuuudo 



sobota, 1 lipca 2017

Album - Księga gości


Wczoraj razem z moim mężusiem  mieliśmy ogromną przyjemność bawić się na weselu syna naszych przyjaciół 


Zabawa była przednia i dzisiaj pozostały tylko wspomnienia i bolące nogi ....
Ale nie o tym chciałam pisać .... 

We wtorek Aga do mnie zadzwoniła, że młodzi nie mają Księgi Gości i czy nie zrobiłabym czegoś z albumem który miała w domu. 
Poprosiłam, żeby mi wysłała zdjęcie....



Wpadł mi wtedy do głowy pomysł, żeby go pomalować i przykleić serwetkę z zakochanymi dzieciakami. Kiedy jednak dostałam go wieczorem do ręki okazało się , że jest on dość ładnie wykonany - tylko nie w kolorystyce i stylu, który młodzi mieli na weselu. Elementy kwiatowe były przyklejone z serwetki i szkoda by było psuć łączenia strony głównej z wnętrzem.... 
Uruchomiłam burzę mózgów i powyciągałam wszystkie materiały do scrapu - nie mam tego dużo, bo jakoś mi nie po drodze z tym tematem . 
Poszły w ruch wszystkie papiery - i padło na pudrowy róż .  Zaczęłam przykładać , kombinować, ale jakoś to wszystko kiepsko wyglądało. Nagle , przypomniałam sobie, że mam stary worek jutowy . 
I to był strzał w dziesiątkę, bo różne pomysły zaczęły się układać jak puzzle. Nie miałam ani czasu, ani możliwości wydrukować ładnie imion lub pierwszych liter młodych , ale wzięłam do ręki zaproszenie - i tadammmmmmm ....wszystko jak na dłoni . Obcięłam pierwszą stronę zaproszenia, odcięłam wstążkę poprzykładałam papiery  i wstępny projekt poszedł do zatwierdzenia. 
Aga mi powiedziała - że jest super, więc zabrałam się do przyklejania i cementowania całości .....

Wyszło to tak - młodzi zadowoleni - to i ja też