Metamorfoza wazonu w indyjskim stylu

Bardzo dawno temu dostałam od mojej ukochanej babci wazon, który wówczas bardzo pasował do wystroju mojego mieszkanka. 

Mam do niego wyjątkowy sentyment, ale od dłuższego leży w kącie , a przecież może być ozdobą i zachętą dla mojego męża, aby mi kupował ogromne bukiety kwiatów, które bardzo kocham 💕💕

Postanowiłam wykorzystać możliwości gesso Cadence i nałożyłam je nieregularnie po całości wazonu i poczekałam jak wyschnie. Pokombinowałam z różnymi wyciskami i padło na dwa ( ornament oraz kwiaty w obrazie ) . Oczywiście, jak zwykle , zupełnie nie miałam koncepcji jak będzie ostatecznie wyglądał, więc pomalowałam całość  farbą kredową vintage Vittorino i polakierowałam ultramatem Bartka. Poszłam do pokoju , popatrzyłam co i jak, jakie są potrzeby i wyciągnęłam dwa kolory pudrów antycznych Cadence - ocean i gray . Pociapałam tu i tam , a jak było za mocno starłam mokrą szmatką i tym sposobem powstała dość ciekawa pod względem kolorystycznym powierzchnia . Nagle wpadł mi do głowy pomysł , żeby zrobić go w indyjskim stylu, więc na całość poszły moje ulubione preparaty Pentartu - najpierw patyna, a potem dla podrasowania  efektu staroci - wosk antyczny białe złoto oraz pasta antyczna stare złoto ....

I tak oto babciny wazon zyskał nowe życie, które mam nadzieję będzie w nim intensywnie tętnić ( mam na myśli kwiatuszki 😍😍 ) 

Zrobiłam zdjęcia z różnych stron, stąd ich tak dużo :)