niedziela, 4 marca 2018

Słoje drewna na odnowionym taborecie


Tym razem krótko i na temat . 
Taboret wydębiłam od naszych znajomych , i wcale nie było to trudne, bo miał wylądować na śmietniku, więc ich uprzedziłam .
Trochę czasu minęło zanim przyszła na niego odpowiednia pora, bo miałam różne pomysły, a że teraz po trosze ogarnął mnie szał słojowania , więc i padło na niego
Prosta sprawa - a efekt ...moim zdaniem super.

Ponieważ farby hybrydowe Cadence mają bardzo dobrą przyczepność i ścieralność, więc nie trzeba zupełnie niczym przygotowywać podłoża do malowania. W związku z tym , że chciałam , aby ten brąz prześwitywał toteż na okrągłe elementy położyłam hybrydową  farbę akrylową  antyczna biel i od razu na mokro przejechałam stemplem , o którym już pisałam w poprzednim poście ( taca ) . Po wyschnięciu delikatnie suchym pędzlem przetarłam powierzchnię również  farbą hybrydową  w kolorze gołebiej szarości - lagun mavi . 



Piękny jest ten kolor, więc postanowiłam nim pomalować nogi taboretu 


Całość polakierowałam kilkukrotnie lakierem półmat Bartka 



Kolorystyka zdjęć jest inna , ponieważ trudno  " złapać " to samo oświetlenie dzienne . 
Mnie się podoba efekt końcowy - a co najważniejsze , wystarczą dwie farby i stempel :) 



Fabki jaki i stempel możecie kupić w sklepie dla kreatywnych





3 komentarze: