Dawno nie zrobiłam czegoś w tym jednym z piękniejszych stylów - shabby chic.
Nie mogłam powstrzymać się, żeby zrobić tego starocia , kiedy dotarły do mnie wyczekiwane przepiękne serwetki vintage .
Pudełeczko ma zaledwie 12/12 cm i wierzcie mi, że jest bardzo urokliwe .
To chyba pierwsza moja praca , gdy najpierw postarzyłam całą powierzchnię drewna , a potem dopiero przykleiłam serwetkę i polakierowałam - oczywiście jak zwykle niezliczoną ilością warstw lakieru ultramat Bartka .
Do uzyskania efektu przetarcia wykorzystałam czarną farbę akrylową jako podkład, a na nią nałożyłam farbę kredową Vittorino ( moje ulubione ) . Papier ścierny , stempelek różyczki i już. Nie ma co kombinować przy tak pięknej serwetce .
Miłego oglądania i pozdrawiam serdecznie