sobota, 29 grudnia 2018

Warsztaty : malowanie efektu deski


No to sobie zrobiłam prezent z okazji 4 rocznicy mojej przygody z decoupage . Nie mogłam sobie lepiej zorganizować tego czasu . Był to świetny warsztat pracy , jak stworzyć  efekt starej deski przy pomocy farb, pędzla i preparatu do spękań jednoskładnikowych . 

Warsztaty prowadziła Ewa Sadowska z Akademii Rękodzieła Nicnierobienie  w  Łodzi . Sami zobaczcie - oczywiście w skróconej wersji - że to nie jest takie hop siup i już . 

Jak przyszłam były już moje kochane słodziaczki - Mira i Małgosia, z którymi miałam przyjemność się dzisiaj spotkać. Przy okazji poznałyśmy inne dziewczyny i naszą nową słodziaczkę Milenkę. 
Herbaciarki też na nas czekały, a po krótkiej chwili rozpoczęłyśmy wspólną zabawę w przemiłej atmosferze pachnącej kawą, orzeszkami i wafelkami produkowanymi przez  naszą  Mireczkę i jej męża  :) 





Najpierw miałyśmy pomalować pudełko farbą , która będzie stanowiła podkład. 





Każda z nas była skupiona na swojej pracy 👀👀👀


na pomalowane pudełka poszedł preparat do spękań jednoskładnikowch 


i nauka właściwego ukierunkowania zarówno tego preparatu i pędzla z farbą, żeby wyszły takie spękania jakie zamierzyła Ewa w projekcie 


Całe pudło pomalowane , a efekt spękań natychmiastowy 





W zależności od tego ile  i gdzie nałożymy preparatu taki będzie efekt 
U Milenki widać to idealnie ....


Zanim wzięłyśmy się za malowanie desek, ołówkiem zaznaczyłyśmy sobie miejsca , w których chcemy aby zagościły one na naszych herbaciarkach. 
Mireczka wyznaczała pion patyczkiem do szaszłyków - tak jej się ręce trzęsły, że nie mogłam zrobić zdjęcia😁😁😁😁


I teraz najważniejsza część warsztatów - deski ....
Ewa cierpliwie pokazała nam krok po kroku , a potem służyła  pomocą , bo wbrew pozorom to wymagająca umiejętność i przyznam, że krew się we mnie burzyła....





Po wielu głębokich oddechach i nerwach - bo za nic mi ten pędzel nie chciał malować tak jak ja chciałam - udało się coś uzyskać .....



Sami pewnie przyznacie, że bez dodatkowego motywu to pudełko jest bardzo mdłe , dlatego wycinałyśmy z serwetek kwiatki i teraz już wygląd się zdecydowanie zmienił na plus 








W projekcie było jeszcze serduszko na środku pudełka i niektóre dziewczyny wykorzystały ten element wcześniej go podmalowując .
Nasza Gosieńka tak się rozpędziła, że na niebieską farbę dość mocno pomalowała białą i potem musiała ją ścierać , 
ale jakie piękne serce jej wówczas wyszło :) 


Na koniec zostało tylko wylakierowanie pudła, trochę splashu i gotowe. 

Oczywiście na warsztatach nie ma warunków na to, aby kłaść wiele warstw lakieru , bo praca trafiłaby do kosza zamiast na półkę, więc jeszcze w domciu każda z nas dopieści swoje dzieło.





 Zobaczycie jak podczas jednego warsztatu mogą powstać różne prace - i to jest piękne w rękodziele - jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne .



I TAK TO BYŁO 💚💚💚
Dziękuję dziewczyny za mile spędzony czas , a Ewci za cierpliwość , serducho i kolejną dawkę wiedzy 
.... do zobaczenia niebawem ....



4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Oj oj, do wspaniałej jeszcze jej dużo brakuje, ale dzięki za te słowa - dodają powera :)

      Usuń
  2. I ja tam byłam, wafle chrupałam, kawkę wypiłam i jeszcze tyyyyle się nauczyłam :)

    OdpowiedzUsuń