Prawdopodobnie zastanawiacie dlaczego piszę o rękodziele w temacie ślubu.....Czyż dzieci nie są najpiękniejszym darem dla rodziców ? Są wytworem rękodzieła tworzonego z miłości dwóch serc , powodując , że się rośnie w dumę jakiej nie da żadna rzecz, nawet najdoskonalsza. To osobliwe rękodzieło z pewnością jest nieprzemysłowe , posiada walory artystyczne , zawiera motyw typowy dla kultury - dziedzictwo genetyczne :)
05 listopada 2016 r. moja córcia podjęła decyzję,że złoży przysięgę małżeńską. To był dzień pełen wzruszeń , radości i niespodzianek. Widząc jej szczęście nie mam żadnych wątpliwości, że zięć jest człowiekiem przy którym czuje się kochana i potrzebna.
Przed przygotowaniami do ślubu poprosili mnie wspólnie o pomoc w przygotowaniu kilku rzeczy na ten szczególny dzień.
Na początek wzięłam się za ogromne pudło na koperty.
Kolejnym krokiem był zakup drewienek u Agatki. Pomalowałam literki bejcą - dąb, a znaczek farbą akrylową w kolorze śmietankowym i lekko przetarłam same brzegi a na koniec pobrudziłam pastą antyczną stare złoto .
Ponieważ motywem przewodnim ślubu i wesela była nutka, poprosiłam Martę , aby mi wystrugała taką nutkę , a ja ją pociągnęłam tę samą bejcą co literki ...
Muzyka odgrywa dużą rolę w życiu moich dzieci ( bo przecież zyskałam syna ) i pokazali to w pierwszym tańcu. Łzy lały się strumieniami, ale mogę Wam pokazać tylko bardzo delikatny akcent ... z tego zdjęcia można wyczytać wszystko - jak się tylko chce :)
Kiedy zasiedliśmy do stołów przy naszych stołach pojawiła się taka nutka z informacją, że o godz.23.00 odbędzie się rozdanie Oskarów. Czekaliśmy z ciekawością na tę chwilę.
W końcu nadeszła ta chwila. Muzyka oznajmiła rozpoczęcie tej części uroczystości. Wraz z rodzicami naszego zięcia zostaliśmy poproszeni na środek sali. Odczytano nam przysięgę, którą musieliśmy ( albo chcieliśmy ) zaakceptować ......to tylko jej wstęp - treść pozostawię dla siebie :) :) :)
Myśleliśmy, że to już wszystko a tu nasz zięć wręcza nam Oskara w kształcie klucza wiolinowego z bardzo wzruszającym napisem. I niech wszystkie inne Oskary chowają się, bo ten świadczy o tym, że nasze ( moje i męża) rękodzieło nie ma sobie równych ....
I tak, w wielkim skrócie podzieliłam się z Wami moją wielką radością i najpiękniejszym rękodziełem , którego jestem twórcą - wraz z moim mężem oczywiście :)
Dzis trafilam na Twoj blog i dzis....gratuluje serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń