czwartek, 31 grudnia 2015

Babski wieczór :)

Większość szykuje się na zabawę, a ja.....postanowiłam zrobić prezent dla koleżanki, która 2 stycznia robi babski wieczór.....wszystkiego się możecie dowiedzieć obserwując zakładkę " Babski wieczór " :)

Pierwociny

Witajcie w ten piękny , mroźny ostatni dzień roku :) Dla mnie jest on taki, jak każdy inny, ale ponieważ cały czas cierpliwie czekam, aż się coś ruszy w temacie stronek postanowiłam pokazać Wam jak wyglądały moje początki....
Są to moje wypociny, które wykonałam nocami , kiedy złapałam bakcyla ( wspomnianym  w historii o mnie )  . To było dokładnie rok temu - między 12-20 grudnia 2014 r.  Choć mocno nieudolne, to włożyłam w nie tyle serca, że ho ho......i oczywiście trafiły do rąk tych, których bardzo kocham :) Także......nie zrażajcie się jak Wam coś nie wychodzi....wszystko przychodzi z czasem - no...chyba, że brakuje cierpliwości - jak u mnie w przypadku nieszczęsnych koszyczków :)



I tak tworząc kolejne dzieła doszłam do wniosku, że można się dzielić swoją radością, a nie zamykać się w skorupie złych emocji i braku poczucia własnej wartości. Jakkolwiek miało się to rozwinąć z pomocą mojej córeczki założyłam stronę na FB Rękodzieło. Jak macie ochotę - zapraszam. Z ilości polubień wnioskuję, że nie idzie mi tak źle, ale chcę się dalej rozwijać....Kiedy sięgam po kolejną moją pociechę nigdy nie wiem, co z niej urośnie - i chyba to kręci mnie najbardziej.....a jak jest u Was?

środa, 30 grudnia 2015

Koszyczki

Ponieważ nic mi nie wychodzi z tymi stronami , więc postanowiłam nie trzymać Was dłużej w niepewności i powiem już dzisiaj co niestety nie będzie już udziałem mych rąk......OTO I ONE



Koszyczki plecione z gazet .....Nie mam do nich cierpliwości, choć można stworzyć cudeńka......cieszę sie, że spróbowałam, nalizałam się kleju - tak przy okazji , i znam trud mycia poklejonych, brudnych od druku rąk. Dlatego moi kochani - szacun dla kolegów i koleżanek, którzy to robią :)

Blog - pamiętnik

No i się męczę , bo oczywiście jestem zupełna noga co do prowadzenia bloga i jego konstrukcji i układu i ....stanęłam w miejscu.... Hmmmmm.....
Nie mam zielonego pojęcia  jak Wam pokazać co mi  na większą skalę zupełnie nie sprawiało radości, choć przyznaję chwilowo - tak , ale stwierdziłam, że nie mam do tego cierpliwości......
Ale, ale....jak już o cierpliwości mowa, to musicie się w nią uzbroić, a jak odkryję tajniki dodawania nowych postów na kolejnych stronach, to w zakładce - zdjęcia - dowiecie się co okazało się sztuką nie dla mnie....a sztuką niewątpliwie jest patrząc na przepiękne prace kolegów i koleżanek. :)
Bardzo zagmatwany wpis - ale zupełnie odzwierciedla moją zagmatwaną naturę .....