sobota, 23 października 2021

Kawa zatopiona w blasku świec

 



Mój ulubiony zestaw - dlaczego? 
Kto mnie zna nie będzie miał problemu z odpowiedzią na to pytanie :) 
Większość z Was jednak mnie nie zna, więc Wam powiem 
- kocham kawę.
Moja ulubiona to mała czarna bez cukru i bez mleka 
Wykorzystałam do niej wosk żelowy i dwa barwniki 
- oczywiście pachnie kawusią ...mniamm

Kolejna, już troszkę większa, to caffe latte , więc wosk sojowy się do niej nadał idealnie. Pachnie kawowo-mlecznie i na wierzchu jest posypana cynamonem .


I na koniec duża cappuccino, w której zatopiłam prawdziwą kawę, co powoduje, że faktycznie wygląda jak prawdziwa i meeeeega pachnie . Tutaj też wykorzystałam wosk sojowy



Vintage'owe życzenia

 


Szwagierka poprosiła mnie, żebym zrobiła dla niej kartkę okolicznościową z życzeniami. Tak się składa, że sama nie obchodzę uroczystości urodzinowo-imieninowych, ale pokażę Wam, że mimo to można stworzyć karteczkę bardzo uniwersalną. W zasadzie można ją wręczyć zarówno z jakiejś okazji jak i bez - ja preferuję tę drugą opcję, bo lubię dostawać coś szczególnie wtedy, gdy się tego nie spodziewam. 

Fajnie wyglądają kartki przestrzenne,
bo dają wrażenie 3D i widać głębię wartsw. 
Tak też zrobiłam w tym wypadku, kilka podartych kartek, 
kawałek koronki, sianko, kwiatek i gotowe :)





Świeca żelowa - lawendowa kraina

 


Ten zestaw stworzony na bazie żelu woskowego i wosku sojowego przepięknie pachnie lawendą. Kolorsytyka i zatopione elementy tej wyjątkowej roslinki daje możliwość przeniesienia się oczami wyobraźni na pola lawendy. Natomiast zapach powoduje, że można oczka zamknąć i poruszać się między łanami fioletowych kwiatów.





Świeca żelowa - różane trio

 


Ehhhhhh, nawet nie możecie sobie tego piękna wyobrazić. Wiem, wiem, że artysta powinien być skromny itd., ale ja dopiero się rozkochuję w tym kierunku sztuki i sama nie mogę się nadziwić, że sa we mnie takie pokłady wyobraźni. Cieszy mnie to , a jeszcze kiedy wiem, że to idzie dalej to jest to wartość nadrzędna :) 

Ten różany zestaw przepięknie pachnie różą, jak sama jego nazwa wskazuje. Jest wykonany z połączenia wosku sojowego i żelu woskowego. Zatopione kwiaty są zarówno suszone , jak i żywe.









Świeca sojowa - jogurt mleczny

                                      


U nas w domu jogurty mleczne to ulubiony napoje mojego syna - udało mi się go wrobić. Był przekonany, że dostaje napój miętowy z czekoladą, ale miałam radochę jak odkrył, że to świeczka. 



Ja bardzo lubię kuchnię indyjską, a co za tym idzie napój mango lassi 


no i nie mogłam sobie odmówić malinowej śmietanki, którą uwielbia moja córcia


Dla męża nic nie zrobiłam, bo on nie lubi jogurtów 
- toteż nie dostał, a co się będę wysilać :P :)

Świeczki w herbacianym zestawie

 


Nie ukrywam, że mnie wciagnęły świeczki - i to dosłownie 💗

Przedstawiam Wam zestaw herbaciany . 
Pachną obłędnie, a i wygląd ( moim skromnym zdaniem ) 
niczego sobie :)

Zielona z różą, płatkami bławatka i kardamonem




Owocowa z hibiskusem i kawałkami pomarańczy



i czarna hebratka z cytrynką i imbirem 




niedziela, 3 października 2021

Świeczki od A-Z

 


Pojawiła się w mojej głowie nowa zajawka i nie byłabym sobą, gdybym zaraz jej nie zrealizowała. Czas pokaże co-jak-itd., ale zabawa jest przednia i polecam ją każdemu, kto ma choć trochę wyobrażni i zmysłu smaku. 

Wszystko zaczęło się od koleżanki, której córka zaczęła tworzyć świeczki w formie deserów. Najpierw były proste formy, a teraz pojawiają się w jej "menu" przeapetyczne pycharki. Pomyślałam sobie , a co, ja nie potrafię? I tak, w pierwszej kolejności zrobiłam zakupy w moim ulunionym sklepie internetowym eco-flores, w którym zaopatruję się bazy do robienia mydełek. Nie mogłam się doczekać dostawy, a jak tylko przyszły wyczekiwane półprodukty zrobiłam pierwsze świeczki mieszając wosk sojowy z woskiem żelowym, zatapiając fragmenty suszonych płatków. Tak na początek, żeby zobaczyć co z tego wyjdzie. 





Ponieważ świeczki muszą się spalać, więc oczywiście po tym jak stężały zaraz je wypróbowałam. Czas spalania jest w takiej małej bardzo długi , a sami zobaczcie jak pięknie się prezentuje. Moja koleżanka powiedziała, że wyglądają jak smalec ze skwarkami 😂😂😂






No i załapałam bakcyla - następna kombinacja i próby koloryzowania. Okazało się, że barwniki, które mam do mydełek zupełnie się nie nadają i po kilku próbach wyszło tylko coś takiego 


Kto mnie zna, ten wie, że ja się szybko nie poddaję. Wiem, wiem, trzeba było zamówić odpowiednie barwniki do świec, ale, ale.... przecież mam kredki, które są"świecowe", więc może się będą nadawać. Po kilku próbach okazało się, że pomysł jest trafiony i powstały dwie moje pierwsze piękne kompozycje. 

Pierwszą nazwałam - kawa cappuccino z bitą śmietaną 



A druga to - różana lemoniada 



Przyszedł czas na kompozycję zatapiania kwiatów tak, żeby utrzymywały się na dnie. Udało się uzyskać ten efekt wciskając końcówki gałązek w prawie stężały wosk, a potem  dopiero zalałm wszystko żelem. Moim zdaniem wyszło pięknie, ale sami oceńcie. 






I tak właśnie się teraz bawię w wolnej chwili, a ta zabawa daje mi dużo frajdy. Są też kolejne pomysły, ale już wiem, że moim kierunkiem będą jednak kompozycje kwiatowe, które są bliższe mojej romantycznej naturze. 

I własnie na koniec ta próba deserkowa, na którą udało mi się naciąć moich bliskich. Dali się nabrać, że to prawdziwy deser.