środa, 9 grudnia 2020

Łasiczka wśród zimowych róż

 


Dopadła mnie choroba, ale na całe szczęście to nie Covid. Trzy dni byłam prawie nieprzytomna, wszystko mnie bolało, więc zrobiłam test - uffff, negatywny.                     Taki paradoks, że informacja o tym, że człowiek jest negatywny to bardzo pozytywna wiadomość...... 

         Wierzę w to, że niebawem przyjdzie czas, że żaden całowiek nie powie :              " Jestem chory ". Jeszcze tylko chwilka.....

No, ale jak po trzech dniach się ruszyłam to pomyślałam, że może czymś zajmę głowę, żeby nie zwariować. Przepiękny papier ryżowy zimowe róże Ciao Bella od pierwszego wejrzenia zapadł mi w serce i już nie mogłam się doczekać kiedy uda mi się coś stworzyć. Cały czas się zastanawiam co to za milusińskie stworzenie - mnie się wydaje, że łasiczka ? A jak Wy uważacie ? Ten papier jest tak piękny, że jego otoczka musiała być delikatna i nieprzeładowana . W związku z tym wykorzystałam 4 farby . Bardzo lubię bawić się kolorami i często używam do tego paluszków, rozcierając farbę i tym samym tworzę smugi, przez które przebija kolor podstawowy, ale nie jest to rodzaj przecierki. 

Podstawowym kolorem na górnej części pudełka jest barokowy beż i na to delikatnie roztarłam  antyczną kość .Natomiast dół,  to jako podstawę położyłam przepiękną głęboką czerwień crimson red , a przetarłam winną czerwienią dzięki czemu uzyskałam kolor prawie idealny jak róże na grafice. Jednocześnie udało się stworzyć niejednolitą płaszczyznę kolorystyczną, co lubię najbardziej. 











niedziela, 15 listopada 2020

Bo do tanga trzeba dwojga

 


Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie , że do tanga trzeba dwojga i to w dosłownym tego słowa znaczeniu . Jak patrzę na to, co się dzieje na świecie to mnie smutek ogarnia, że ludzie z daru życia, z możliwości życia w pokoju i jedności , z wiary w Boga robią przeszkodę do szczęścia. No cóż, mamy wolną wolę i każdy może co chce, ale szkoda, że to idzie w złą stronę. Ja nie tańczę jak mi zagrają, bo też korzystam z tej wolnej woli, ale zdecydowanie wybieram muzykę, dzięki której prowadzę szczęśliwe życie w tym zwariowanym świecie. 

W związku z tym tematem wróciłam do grafiki, która kiedyś poruszyła moje serce. Jest to grafika obrazu Marleny Łozińskiej. Jestem zachwycona taką techniką malowania , a ponieważ sama nie potrafię, to choć pudełeczko sobie zrobiłam ( tylko boki podmalowałam farbami akrylowymi , żeby tworzyły całość z pokrywą pudełka).Dół to przetarta bejca nieregularnie malowana i ścierana zwykłą szmatką od razu po położeniu , zanim się wchłonie w drewno. Na to dużo lakieru i gotowe :) 







sobota, 14 listopada 2020

Kopertówka z miejscem na kartę podarunkową

 


Kochani, wczoraj miałam niezwykłą przyjemność tworzyć z Bogutką na fp Lemoncraft .

Bardzo lubie poznawać nowe , ciekawe nieskomplikowane formy, z których można robić istne cudeńka. Tym razem nauczyłam się samodzielnie zbigować formę kopertówki z klapką na wizytówkę, kartę podarunkową, bądź banknot . 

Niezwykłe spotkanie na którym dużo się działo. Dużo i szybko, jak dla mnie, bo nie jestem wprawną scraperką, więc czasem się gubiłam, a chciałam być na bieżąco ze wszystkim  : jak Bogutka tłumaczyła, co dziewczyny pisały, no i z moją pracą Wierzcie mi, że to było mega i choć należę do osób, które potrafią robić trzy rzeczy na raz, to tym razem aż się spociłam z emocji i wielu wrażeń.

 Postawiłam sobie za cel, że na lajfie zrobię to co było zamierzone , a nie tylko zdobędę wiedzę i sobie do tego będę wracać. Poprzeczka postawiona i się udało..... Wierzcie mi, że wszystko wokół mnie fruwało , ale dałam radę i jestem z tego dumna. Było super i tak się nakręciłam, że będe robić kolejne :)

Na dowód, że dałam radę zrobiłam zdjęcie mojej małej twórczości na tle przepięknego dzieła Bogutki. 


A poniżej zobaczcie jak wygląda w całej okazałości mój mały nowy twór ...









piątek, 30 października 2020

Otulona motylami ...


 Dziś za oknem szaro-buro , ja też nie czuję się najlepiej i mam tylko nadzieję, że nie złapałam korony.

Niedawno skończyłam tę pracę i przyznam, że początkowo chciałam montować rączkę, ale doszłam do wniosku , że jednak zostawię ja w takiej wersji . Czekoladowniki to bardzo przyjemne drewienka , bo można je wykorzystać do wszechstronnego prezentu - od czekolady po piękną biżuterię . Można też w środku przykleić sobie magnesy , które rewelacyjnie trzymają i piórnik gotowy.

Surowe drewno pomalowałam bejcą rustykalną  , potem farbą kredową Cadence wash effect , a na koniec pociągnęłam delikatnie suchym pędzlem turkusową hybrydą . 

Grafika to cudo od Craftskryni. Położona jak zawsze na jeden z moich ulubionych klejów do decoupage To kolejna praca z zaststosowaniem tego motywu. Na koniec jak zawsze dopracowanie , które polega na wielokrotnym lakierowaniu i szlifowaniu , aby zachować efekt wtopionej grafiki. 

Przyznacie , że ten motyw  jest piękny, prawda ? 

Poprzednią, w zupełnie innej tonacji  możecie zobaczyć tutaj 









środa, 28 października 2020

Romantyczna szkatułka otulona bawełną


 Jakoś tak się ostatnio dużo dzieje , że na nic nie mam czasu. Niby pandemia, niby izolacja, a ja ciagle w biegu. Jednak w końcu się zabrałam w garść, żeby zrobić zdjęcia i pokazać Wam co ostatnio wyszło spod moich łapek.

Mała szkatułka , bardzo delikatna, romantyczna ( chyba Was to nie dziwi ) z grafiką od Craftskryni.

Wystarczy biała farba hybrydowa Cadence dwukrotnie położona, grafika przyklejona przy pomocy kleju do decoupage  Pentartu i Wasz ulubiony lakier. Mój to ultramat Bartka - przyznam, że u mnie minimum 10 warstw .

 Do tego koronka bawełniana i prezent gotowy - bawcie się i Wy.

 Powodzenia .







niedziela, 4 października 2020

Velas pastel

 


Wiem, że wiecie, że je kocham. Ja też to wiem, i kiedy mam zrobić komuś prezent to z wielką przyjemnością zabieram się właśnie za nie ....

Pod koniec lipca pisałam Wam o kleju do świec . Praparat jak dla mnie rewelacyjny. Zrobiłam tam porównanie z innymi więc zainteresowanych zapraszam. Przy jego pomocy zdobienie świec metodą decoupage to czysta przyjemność. 

Przyklejacie motyw bezpośrednio do świecy , potem sobie malujecie jak chcecie i gotowe . To naprawdę nie jest trudne - spróbujcie bo warto :) 




sobota, 3 października 2020

Perły w różanej szufladce

 


To cała ja ....

Romantyzm mnie nie opuszcza, i choć czasem chcę się od niego na chwilkę oddalić to i tak szybko do mnie wraca. Kocham wszystko co ma związek z delikatnością, subtelnością i minimalizmem.

Dlatego też  kolejna moja praca jest subtelna i prosta do wykonania nawet dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z decoupage. 

Surowy przedmiot ( w tym wypadku szufladkę ) pomalowałam farbą kredową, ale nie zwykłą, tylko wash effect . Ja użyłam tutaj  koloru  antyczna biel. Jest to półprzeźroczysta matowa farba na bazie wody . Stosujemy ją w celu uzyskania lekkiego wyblakłego koloru. Intensywność koloru można kontrolować , ponieważ nie  schnie tak szybko jak standardowa farba kredowa i dzięki temu można się z nią pięknie pobawić tworząc niejednolitą powierzchnię. Wszystko zależy od osobistych upodobań. Jest ich dosyć dużo i cena bardzo przystępna , a całą paletę kolorystyczną możecie zobaczyć tutaj  Dla tych, którzy preferują surową strukturę drewna będzie ona dobrą alternatywą dla bejcy. 

Co do grafiki, to pochodzi od Craftskrynii . Jest to papier klasyczny , który przed położeniem na przygotowaną klejem powierzchnię lekko zwilżamy wodą, a następnie za pomocą ściereczki dociskamy i wygładzadzamy, aby usunąć ewentualne pęcherze powietrza. 

Na koniec każdą pracę należy zabezpieczyć lakierem. Ja kładę wiele warstw lakieru tak, by stworzyć wrażenie, jakby grafika była wtopiona w przedmiot. 

W razie wątpliwości piszcie, chętnie pomogę, pokieruję, odpowiem na wszelkie pytania, jeśli tylko będę umiała :) :)