środa, 30 października 2019

Chustecznik w lawendowych klimatach


Półtora roku temu zrobiłam dla bliskiej mi osoby w prezencie szkatułkę w lawendowych klimatach z wykorzystaniem vintage legend Cadence. Pod tym linkiem znajdziecie więcej zdjęć i opis pracy.


Ponieważ zależało mi na tym, aby chustecznik, który miałam w planie zrobić był w takich samych klimatach to wzięłam odpowiednie preparaty i zaczęłam pracę. Jakie było moje zdziwienie , kiedy otworzyłam vintage legend i fioletową kredówkę..... okazało się , że i jedno i drugie wyschło. 
No cóż , tak to jest jak się za bardzo oszczędza, bo szkoda  . 
Nie róbcie tego, bo niestety żal podczas wyrzucania jest większy , niż przy tym , kiedy się kończy preparat. 

W związku z powyższym trzeba było coś pokombinować, żeby było podobnie . Użyłam w tym celu farb hybrydowych - grafitowej  i vintage oraz znalazłam małą tubkę akrylowego fioletu . 

Motyw na wieku to serwetka , którą specjalnie przykleiłam z lekkimi zmarszczkami, aby po wyschnięciu to przetrzeć i uzyskać efekt starocia ... 

Koronka ta sama, kokardka , perełka - i gotowe . 

Aaaaaaa, zapomniałam - przecież jeszcze dwie świeczki , jak przecież dokładnie to widać na zdjęciach . Prosta sprawa - klej do decou, serwetka, lakier ....

Za 2 tygodnie wszystko dotrze do Niemiec i wierzę, że się spodoba ...









Odkrywamy nieznane w stylu shabby


Już niedługo otworzę drzwi tam, gdzie jeszcze nie byłam.... 
ale o tym jeszcze  cicho sza :) 

Natomiast w grupie scraperskiej Halo Crafty dużo się dzieje . Ostatnimi czasy było pomarańczowo, vintage'owo , a teraz lifty w shabby chic . 

Jednak zanim się wezmę za ten lift , o którym oczywiście Wam napiszę, poczyniłam sobie taką karteluszkę , a że dzisiaj było piękne słoneczko to i zdjęcia wyszły nawet , nawet :) 










sobota, 26 października 2019

Bądź odważny maleńki


Dzisiaj dowiedziałam się, że pojawił się nowy obywatel , cuuuuudny jak nie wiem co. Żałuję, że nie mogę Wam go pokazać, ale wcale nie wygląda jakby się zbytnio namęczył, i sobie śpi spokojnie u boku swojej dzielnej mamusi. To są tak przepiękne chwile , że trudno mi o tym pisać bez wzruszenia. 
Moje dzieciaki już duże, a wciąż mam w pamięci ich maleńkie ciałka , które uwielbiałam przytulać - i nadal to uwielbiam .... 
z tym, że ich ciałka już nie są takie maleńkie. :) 

Karteczka to błyskawiczna forma , która ma pewne przesłanie. Trampki to wygodne obuwie . W dzisiejszych czasach trzeba mieć dobre buty, żeby odważnie przez nie przejść - mam nadzieję, że temu obywatelowi to się uda , życzę mu tego z całego serca. 





Motyle w złocie i turkusie


Witajcie kochani
Dzisiaj mam dla Was mega przedsięwzięcie.
Moja koleżanka wpadła na pomysł, abym jej zrobiła komplet do salonu w wyjątkowym klimacie. Grafika baaaardzo przypadła mi do gustu, jednak cała reszta to zupełnie nie moje klimaty. Brązy uwielbiam, ale tylko jako element postarzenia pracy . 
ALE.... troszkę Wam opowiem, jak to się zmagałyśmy z tym projektem ....

Początki były proste - TACĘ ( 36 / 26 cm )  pomalowałam bejcą orzechową ( mój ulubiony kolor brązu ) i przykleiłam grafikę 


Kolejnym etapem było położenie 

Ponieważ podjęłam decyzję, że praca będzie lśniąca, pełna połysku i połączenia miedzi oraz złota , więc zarówno tacę , jak i romby przetarłam  przepięknymi farbami extreme light metalic  w kolorze antycznego orangu i antrachitu . 

Natomiast przepięknego złoto - słonecznego błysku dała farba glotter gold . Zarówno szablon jak i farby są od mojego ulubionego producenta Cadence, 
a możecie je zakupić w sklepie dla kreatywnych




Jak z pewnością zauważyliście mocno odcina się położona grafika . Próbowałam ją podmalować na całość tacy, ale wierzcie lub nie wychodziło fatalnie. Wymyślałam już różne opcje, ale za każdym razem było źle. 
Podjęłam więc decyzję, że połączę efekt wypukłych rombów zewnętrznych na wnętrzu tej tacy i za aprobatą Eweliny wzięłam się do pracy. 
Kochani, zrobić ładne zdjęcie tej tacy graniczy z cudem, bo cudne są te farby, które w każdym świetle inaczej się mienią ,więc musicie bazować na tym co Wam pokażę.... uważam, że w realu jest o 200 % piękniejsza...





Teraz już było z górki, bo pozostała część projektu była prosta , miła i przyjemna 
SERWETNIK  to kolejna grafika wybrana przez właścicielkę kompletu , tym razem nie było problemu z domalowaniem tła i od razu wyszło dość ładnie . Oczywiście tutaj również wykorzystałam farby , które zastosowałam na tacy .



No i zostały jeszcze PODKŁADKI ,  na których wykorzystałam grafiki z tacy i serwetnika plus jeszcze jeden motyw motyla - jak dla mnie cuuuuudowny . Tył i boki podkładek to również wcześniej wspomniane farby .





No i na tym etap prośby Eweliny się zakończył. 
Postanowiłam jednak zrobić jej prezent i jeden z jej ulubionych motywów położyłam na świeczce. 
Wykorzystałam do tego środek do transferu - trzyma się idealnie, ale nie można na świeczkę kłaść farby, bo wszystko odejdzie. Natomiast preparat położony bezpośrednio na świeczkę sprawdził na 102 . Mam nadzieję, że sprawię Ewelinie radość..... 


Aaaaaa , jeszcze Wam powiem, że właśnie urodziła dzidziusia i wysłała mi zdjęcie. Jest nowy obywatel cuuuuuuudny Jasio :) 

Na kolejnego Jasia czekam z utęsknieniem w grudniu , bo dla niego mam w prezencie album na zdjęcia 

wtorek, 22 października 2019

Stylowe BINGO - V I N T A G E


Kolejna zabawa - lekcja do odrobienia.
Tym razem Inka z grupy Halo Crafty zrobiła ankietę , w której głosowałyśmy jaki styl wybierzemy do kolejnego zadania. Padło na vintage i pojawiła się tabela BINGO ... Chodziło o to, aby samodzielnie wybrać układ dla nas odpowiedni
 i stworzyć kartkę w stylu vintage ...


Mój pierwszy projekt to linia : brąz - vintage - koronka 






A drugi projekt miał  być z linii : kwiaty - vintage - kropki 
jednak musiałam dodać koroneczki troszeczkę ... :P 
skoro zabawa jest w BINGO, no to jest BINGO 










poniedziałek, 21 października 2019

Chustecznik vintage effect


Choć piękna pogoda za oknem to chyba okres jesiennych przeziębień w pełni , bo mój ostatni chustecznik wytrzymał na moim parapecie zaledwie miesiąc :) 
Koleżanka zapytała czy nie mam czegoś zrobionego na chusteczki i tak się zakończył jego czas zamieszkiwania na Przełajowej - przeniósł się na Popiełuszki :) 

W związku z tym trzeba było zrobić sobie nowy, a że forma poprzedniego bardzo mi się spodobała , więc postanowiłam zrobić w podobnym stylu. Tym razem na płaszczyznę wykorzystałam antyczne gesso Cadence , ale nie zdzierałam go, bo nie zależało mi na efekcie zdartej farby , jak to było w wypadku tej pracy - skarbonka "domek " . Po zalakierowaniu lekko przetarłam antyczną pastą stare złoto Pentartu i gotowe .

Dekorki to zwykłe podstawki na których z czterech stron chustecznika  pojawiły się piękne motywy otrzymane w prezencie od Craftskryni za wygraną nagrodę - Nostalgiczna jesień .