piątek, 31 stycznia 2020

Vintage'owe życzenia


Nie wiem czy uwierzycie, ale ta kartka to wynik 300% poziomu stresu. Mało brakowało , a chyba bym zwariowała w wyniku bardzo silnego zdenerwowania. Całe szczęście , że poskromiłam emocje, podpaliłam kartki, powydzierałam rosyjskie gazetki i tak w zaskakująco szybkim tempie zrobiłam tę kartkę .... 








piątek, 24 stycznia 2020

Love story


To pierwsza moja taka praca , do wykonania której wykorzystałam gotowe elementu scrapu dostępne w sklepach dla kreatywnych . 

Kopertę otrzymałam kiedyś w prezencie od Goathbox , kartka scrapowa na kopercie to jedna z kolekcji Papierowy Potwór, a na to przykleiłam gotowe elementy tworzące małą historyjkę Love story . Do środka włożyłam kartę do journalingu na którą przykleiłam napis z wcześniej wspomnianej kolekcji. 

Zajęło mi to jakieś pół godzinki i mogę iść na rocznicę ślubu :) 







Ludzie z sercem ze złota


Jakiś czas temu przekonałam się , że nie warto wyrzucać resztek po papierach, nawet małych , które na daną chwilę wydają się niepotrzebne. Udało mi się z nich robić zakładki , wykorzystałam też do małych etykiet prezentowych i innych drobiazgów, których nie publikowałam na blogu . 

Dziś mam dla Was skromną propozycję z wykorzystaniem trzech papierów ( jak uczyła nas Inka ) . Wszyskie mają swoje elementy wspólne , dzięki czemu bardzo  ładnie się wspólnie komponują . 
Jednak głównym przesłaniem tej kartki jest dedykacja dla osób, które mają serce ze złota i potrafią być bardzo pomocni i bezinteresowni w świecie pełnym zakłamania i podłości. Dziękuję Wam za to , że jesteście i nie pozwoliliście mi poddać się w walce przez walkowera . Podaliście swoją dłoń w odpowiednim czasie. 








wtorek, 21 stycznia 2020

Scrapowe pudełko w stylu vintage


Skoro już dzisiaj usiadłam , żeby troszkę ruszyć z blogiem w tym roku to z biegu pokażę Wam pudełeczko, które się rodziło w bólach.

Najpierw miałam je zrobić metodą decoupage, ale jak to czasem bywa, papier robi psikusy i jakoś tak się przykleił , że zrobiły się bąble. W 99% udaje mi się to uratować , ale tym razem niestety nie, więc oderwałam i postanowiłam wykorzystać papier do scrapbookingu i zupełnie zmieniłam koncepcję. 
Tylko dolna część pozostała z tamtego pomysłu, toteż do niej dostosowałam kolorystycznie górę i tak oto pojawiło się to pudełeczko, które z pewnością można wykorzystać jako dodatek do prezentu na ślub lub jego rocznicę, a tych wśród moich znajomych co roku nie jest mało :)











Świeczki trącone czasem


 Niestety tego roku nie zaczęłam szczęśliwie .
Nie dość, że 1 stycznia musiałam wracać od mojej kochanej przyjaciółki i jej rodzinki ze Szkocji,  u której  spędziliśmy z moimi najbliższymi cudowne chwile to już od kolejnych dni do moich emocji wtargnęły się złe uczucia. Wciąż z nimi walczę i wierzcie mi nie jest to łatwa walka - dzień po dniu toczę bój. Mam jednak nadzieję, że uda się wszystko tak poukładać, żeby mnie w nocy mąż nie musiał budzić przerażony moimi krzykami i lękami. Nikomu nie życzę takiego stanu , ale niestey żyjąc w takim świecie w jakim żyjemy zło jest wszechobecne i potrafi wyrządzić nielada szkodę.

Na początek witam Was świeczkami bo one są mi bliskie jak płomień świecy powodujący, że cieplej się robi na sercu . Kupiłam je w Kiku, są malutkie i dzięki temu tworzą wyjątkowy klimat trącony czasem....

Jedne i drugie są malowane farbami Cadence , a wyciski robię z masy samoutwradzalnej przy pomocy foremek silikonowych . Różyczki przykleiłam klejem do decoupage i zalałam żywicą.
Połysk brązu to zasługa przepięknej farby hi-lite , która mieni się całą feerią barw.
A teraz pooglądajcie sobie z bliska i do zobaczenia niebawem :)