sobota, 22 października 2016

Szkatułka cieniowana bejcą Bartek


Chyba niedługo znudzi Wam się czytać - mój pierwszy raz :) 
Co rusz pojawiają się nowe inspiracje . 
Tym razem po raz pierwszy wzięłam się za cieniowania bejcą. Pomyślicie sobie - czym, jak czym, ale cieniować bejcą ???  Większości z nas bejca kojarzy się z takimi kolorami jak drewno - dąb, sosna, orzech, mahoń ...itd. Otóż producent o pięknej nazwie Bartek ( mój syn też ma tak na imię ),  postanowił stworzyć pełną paletę barw bejcy, co dało ogromne możliwości pracy z drewnem . Po to, aby uzyskać kolor nie trzeba już sięgać tylko po farbę,ale piękną pracę można stworzyć właśnie przy użyciu owej bejcy. 
Poniżej pokazuję Wam efekt pracy z wykorzystaniem dwóch kolorów - popiel jasny, oraz popiel mroźny . 
Szkatułka została zrobiona przez mojego kolegę, i jak sami zapewne zauważycie jest cięta z różnych kawałków , co w przypadku bejcy ma duże znaczenie  ponieważ dokładnie widać , jak się układają słoje . W ścianie przedniej  oraz tylnej jest cięcie w poziomie , a w ścianach bocznych w pionie. 
Aby uzyskać efekt cieniowania wystarczy na linii brzegowej , gdzie stykają się dwie bejce , kilkakrotnie pociągnąć czystym pędzlem zamoczonym w zwykłej wodzie. W przypadku kiedy kolory są podobne ( jak u mnie w tej pracy ) zrobiłam to nakładając jaśniejszy kolor na ciemniejszy tak, aby linie brzegowe się zazębiały , czyli jakiej 0,5 cm .Wystarczyły dwa pociągnięcia i efekt gotowy . Oczywiście,  ponieważ robiłam to pierwszy raz, więc nie jest do doskonały efekt, i różnie na ściankach mi to wyszło, ale cóż...trening czyni mistrza :) Aha, ważna sprawa ...bejce muszą być mokre, inaczej linia brzegowa będzie się wyraźnie odznaczać .....Wieko szkatułki z jednej strony ozdobiłam motywem serwetkowym, i .... jak kto woli ( albo kwiatki, albo gładki ) 
Kiedy praca wyschła pociągnęłam lakierem Bartek ( rzadki, ale bardzo wydajny i szybko schnie - co w przypadku mojego braku cierpliwości jest rewelacyjne ) . Jest również samopoziomujący i nie widać pociągnięć pędzla. Wszelkie decory przykleiłam na niezawodny klej - Magik .
Sami sobie oceńcie jak to wyszło.










            do zobaczenia niebawem :) Kasia 

2 komentarze:

  1. Kasiu, pięknie jak zawsze, widać, że w głowie masz mnóstwo pomysłów, dobrych pomysłów. Przy pomocy bejcy i kawałka serwetki zrobiłaś piękny przedmiot i to jest niezwykłe 😊. Mam nadzieję, że kiedyś znajdziesz czas, żeby nauczyć mnie jak trzymać pędzel 😉. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Zakochałam się, jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń