No cóż... tak to bywa, że to co kiedyś mi się podobało teraz już mnie nudzi - na szczęście są to tylko rzeczy materialne :)
Wazon , który przeszedł metamorfozę wyglądał tak - i był idealny do mojego pokoju.
Ponieważ wymiary tego wazonu są idealne dla jednej róży, więc szkoda mi było, że gdzieś tam sobie stoi i jest niewykorzystywany. W związku z tym nałożyłam dużo gesso , nierównomiernie, żeby stworzyć niejednorodną strukturę . Wyciski u dołu i góry zrobiłam z masy z Kika .
Jak już wszystko było przymocowane do wazonu całość pomalowałam farbą hybrydową , a na koniec przetarłam śmierdzącym preparatem do postarzeń . Motywy w ramkach to papier ryżowy , który polakierowałam jedną warstwą , a potem położyłam spękania dwuskładnikowe mozaikowe i przetarłam je woskiem białe złoto .Już więcej nie lakierowałam, tylko ponownie zawoskowałam , ale już tym razem zwykłym , bezbarwnym woskiem . Oczywiście wszystkie preparaty Cadence - jak w większości moich prac :)
A tak wygląda w całości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz