No to chyba popłynęłam z tymi maceratami . Ja jak załapię bakcyla to trudno mnie zatrzymać. Dziś padło na płatki róż. Dostałam od męża piękny bukiet czerwonych róż na 27 rocznicę ślubu - i co, i zrobiłam z niego podwójny użytek.
Część pięknie się prezentuje w wazonie, a kilka z nich ( oczywiście samych płatków ) wrzuciłam do słoika.
Zalałam oliwą z oliwek i czekam teraz 3 tygodnie na efekty . Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Kosmetyki z zastosowaniem takiego maceratu zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry , czyli działają odmładzająco. Jeśli sprawdzi się to o czym poczytałam, to macerat ten może zastąpić olejek różany , który na rynku osiąga dość wysoką cenę..... poczekamy , zobaczymy ....
A tutaj możecie poczytać o maceracie z suszonych kwiatków lawendy.
Następny do zrobienia czeka w kolejce macerat z zielonej kawy.....
Kurczę, ciekawostka... tym bardziej że lubię wszystko co naturalne, nie dlatego że taka moda ale z przekonania :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnimi czasy też stawiam na to, co naturalne, dlatego i za maceraty się wzięłam :)
Usuń