Tym razem krótko i na temat .
Taboret wydębiłam od naszych znajomych , i wcale nie było to trudne, bo miał wylądować na śmietniku, więc ich uprzedziłam .
Trochę czasu minęło zanim przyszła na niego odpowiednia pora, bo miałam różne pomysły, a że teraz po trosze ogarnął mnie szał słojowania , więc i padło na niego
Prosta sprawa - a efekt ...moim zdaniem super.
Ponieważ farby hybrydowe Cadence mają bardzo dobrą przyczepność i ścieralność, więc nie trzeba zupełnie niczym przygotowywać podłoża do malowania. W związku z tym , że chciałam , aby ten brąz prześwitywał toteż na okrągłe elementy położyłam hybrydową farbę akrylową antyczna biel i od razu na mokro przejechałam stemplem , o którym już pisałam w poprzednim poście ( taca ) . Po wyschnięciu delikatnie suchym pędzlem przetarłam powierzchnię również farbą hybrydową w kolorze gołebiej szarości - lagun mavi .
Piękny jest ten kolor, więc postanowiłam nim pomalować nogi taboretu
Całość polakierowałam kilkukrotnie lakierem półmat Bartka
Kolorystyka zdjęć jest inna , ponieważ trudno " złapać " to samo oświetlenie dzienne .
Mnie się podoba efekt końcowy - a co najważniejsze , wystarczą dwie farby i stempel :)
Fabki jaki i stempel możecie kupić w sklepie dla kreatywnych
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńten sam komentarz pojawił się dwukrotnie, dlatego jeden został usunięty
Usuńghế chân quỳ văn phòng rẻ
OdpowiedzUsuńghế chân quỳ giá rẻ
sửa cửa tại nhà
ghế xoay văn phòng rẻ
ghế xoay văn phòng