środa, 8 lutego 2017

Hortensja vitage


                                 

Obraziłam się, ale jak widać nie na długo . No jak tu żyć pytam, jak żyć, kiedy głowa pęka od pomysłów, farbki się pięknie uśmiechają, a rączki aż się trzęsą do pracy :) Podobno taki stan się leczy - ale na szczęście - ja dzięki temu, co robię uspokajam moje skołatane nerwy ( mam w domu 13-latka  , fakt ten mówi sam za siebie 💣 ) . Wszelkie wymyślone i wyszukane zdjęcia drukuje mi Beatka na dowolnych papierach. Tym razem wymyśliłam sobie papier soft. Jeszcze nie pisałam jak się z nim postępuje, tzn jak JA z nim postępuję, bo ostatnimi czasy koncentrowałam się na papierze ryżowym lub serwetkach . No to po kolei .....
najpierw pomalowałam dolną część pudełka farbą kredową Daily Art - Dusty Green, kiedy wyschła ( trwa to błyskawicznie w przypadku kredówek ) położyłam Ocean Grey. Suche przetarłam papierem ściernym 100, bo 180 okazał się za drobny . Tak to wyglądało....


Wzięłam się za górę . Piękna hortensja , w której się ostatnio zakochałam :) Pudło machnęłam białą akrylówką , po wyschnięciu klej Supervinyl. Papier soft należy najpierw zamoczyć w wodzie, a jak się gość napije to go wyciskamy z wody i przykładamy do przygotowanej powierzchni ( podobnie jak w przypadku serwetek czy ryżowca, należy chwilę odczekać jak klej  nie będzie mokry ) . Delikatnie dociskamy i płaską dłonią przesuwamy od środka do brzegów całą dłonią . Jeśli nie macie wprawy proponuję położyć koszulkę do dokumentów i postępować dokładnie tak samo, bo możecie rozedrzeć mokry papier. 



Zależało mi, żeby pudło było mocno przetarte, więc motyw też musiałam przetrzeć - zrobiłam to papierem ściernym 240 kiedy już był bardzo suchy ( następnego dnia rano ). Wszystko pochlapałam suchym pędzlem śmietankową bielą kredową i polakierowałam. 
Zapewne zauważyliście, że w lewym dolnym rogu na papierze jest motyw jakby reliefu, więc wyszukałam wśród swoich szablonów taki, który by najbardziej pasował i dokończyłam róg - białą śmietanką i brązem . I...... znowu polakierowałam....kilka razy, szlif i lakier ( półmat Bartka ). 




Chciałam zamontować rączkę, albo gałkę, ale mój mąż powiedział, żebym nie psuła - no, skoro stwierdził, że popsuję, to niech ma swój udział ☺




PODOBA SIĘ ? ☺☺☺

3 komentarze: