Jak ZROBIĆ TRANSFER - DWIE METODY

Kochani, z tymi transferami to jest tak, jak z kupowaniem ekskluzywnej odzieży. Wszyscy , którzy chcą ją mieć wydają mnóstwo kasy w markowych sklepach. Ogólnie jednak wiadomo, że najczęściej jest to ciuch, który pochodzi z Chin, a ma tylko firmową metkę...niestety....

A dlaczego piszę, że z transferami też tak jest....Otóż , sama bardzo chciałam je robić, i co...i skończyło się tym, że mnóstwo mojej pracy i materiałów wylądowało w koszu. Zdenerwowałam się, bo kupiłam super jakość- tak mnie zapewniali,a wyszło do bani. Kiedyś w grupie decu na fb przeczytałam, że jest łatwy, prosty i przyjemny sposób na dobry transfer. Pomyślałam sobie, a co, spróbuję, i spróbowałam...rewelacja !!!!!

Pracę lakierujesz jak zawsze zabezpieczając ją lakierem - dwukrotnie ( ja używam Bartka lub Altax ) ) . Następnie cienką warstwę lakieru kładziesz tam, gdzie ma być transfer i go od razu  przyklejasz - oczywiście obrazem do lakieru . Dobrze go przyciśnij  i delikatnie rozprowadź na boki, aby pozbyć się powietrza. Poczekaj aż wyschnie - u mnie to trwa około godzinki. Następnie namocz papier i  delikatnie roluj ...poczekaj znów jak wyschnie papier i zrób to samo...aż będziesz czuć gładką powierzchnię pod palcami - wierz, czy nie, ostatnio mi to zajęło 3 godziny, ale sobie pomagałam suszeniem, bo praca była na "wczoraj" :) . Poniżej podaję linki do moich prac, gdzie wykorzystywałam tę metodę ....zapraszam 

taca na wczoraj w 18 h
szkatułki - dziewczynki Maria art
skrzynia z motylami
serce z transferem - Hymn o miłości
Maria Art - zakładki, szkatułka i inne
metamorfoza kuferka

Poniżej zapraszam do poczytania o moim nowym doświadczeniu - transfer na szkle

Kolejne moje kombinacje z transferem - tym razem transfer z wykorzystaniem papieru do scrapbookingu

                                             -------------------------------------------------

A teraz Was zaskoczę 
Niedawno pewien producent postanowił zrobić wyprzedaż swoich produktów i wiele z nich sprzedawał za 1 zł. No byłabym głupia, gdybym nie wykorzystała tej okazji. Kupiłam trochę pozłot , brokatów , klej do decoupage i preparat do.... TRANSFERÓW .


Oczywiście z dużą dozą sceptycyzmu podeszłam do pracy, ale jak bardzo się zdziwiłam , kiedy zobaczyłam jej efekt . 
Z preparatem postąpiłam tak, jak z lakierem , o którym wcześniej pisałam. Przygotowałam powierzchnię do transferu , pomalowałam preparatem , i podobnie zrobiłam z wydrukiem. Jak wyschło ponownie położyłam preparat i mokre powierzchnie ze sobą połączyłam przyciskając dokładnie koszulką od dokumentów. Wygładziłam powierzchnię, usunęłam pęcherzyki powietrza i zostawiłam do rana ( nakładałam transfer wieczorem ok godziny 22 ) . 
Nawet nie wiecie jakie to było miłe uczucie, kiedy papier pięknie się kulał nie naruszając pracy - i wystarczyło 3 razy, wszystko co niepotrzebne zeszło, a transfer został...... REWELACJA . 

Polecam z czystym sumieniem ten preparat , a pracę przy jego wykorzystaniu możecie zobaczyć TUTAJ 


---------------------------------------------

Zrobiłam też pracę z wykorzystaniem innego preparatu 
 tym razem producenta Cadence 






                                                 POWODZENIA :)




6 komentarzy:

  1. tak po prostu :)
    trzeba spróbować

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, czyli tylko na lakier robisz ten transfer? dobrze zrozumiałam?

    OdpowiedzUsuń
  3. hejka, tak, dobrze zrozumiałaś :P :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wytłumaczone prosto i szybko :D fajna muzyczka w tle :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu jesteś kochana i bardzo utalentowana .pozdrawiam .justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się pomagać, jeśli coś wiem, a jak nie wiem do końca to się do tego przyznaję, ale próbuję dalej coś kombinować i odkrywać co rusz to nowe rzeczy :)

      Usuń