poniedziałek, 23 maja 2016

Wosk bezbarwny Stamperia




                           Witajcie


Dzisiaj taka krótka notka o super ( oczywiście moim skromnym zdaniem ) preparacie do decoupage i renowacji mebli - a mianowicie  .....wosk bezbarwny Stamperia .


Jest to pięknie pachnąca delikatna masa, którą rozprowadzamy na zakończenie naszej pracy , aby zabezpieczyć przed zarysowaniami i tym samym wzmacniamy strukturę powierzchni . Wosk rozprowadzamy delikatnie na naszą pracę , która musi być całkowita sucha i zakończona . Można to robić za pomocą szmatki, ale ja używam paluszków, bo potem, po umyciu ręka pięknie pachnie :) . Odczekujemy kilka minut , aby wosk był suchą masą i wówczas polerujemy  bawiąc się w masażystę, który delikatnie, okrężnymi ruchami gładzi i sprawia przyjemność masowanej powierzchni  - najlepiej bawełnianą szmatką.  Cena tego preparatu jest bardzo przystępna. Koszt ok. 35 - 43 zł ( w zależności od sklepu ) ,  ale ......wystarcza na niezwykle długi czas  i na wiele prac.


Oczywiście nie wszystko trzeba tak zabezpieczyć, ale np. kiedy robimy podkładki pod kubek ,  warto zastosować ten preparat, aby nie rozczarować się , gdy nasz gość podniesie kubek razem z podkładką - bo się do niego przyklei :) Krótki tutek jak to zrobić znajdziecie tutaj . Niedawno też wymyśliłam , że zrobię dla mojego męża podkładkę pod mysz do kompa . No i zrozumiały jest fakt, że także wykończyłam tę pracę woskiem , gdyż częste używanie prawdopodobnie szybko zniszczyłoby tę pracę ,a  tak, jak na razie wygląda jak nowa :) Na koniec jeszcze dwie prace  - szkatułka - fiat 126p  oraz szkatułki Maria art .Tutaj postanowiłam je zawoskować zupełnie z innego powodu . Przede wszystkim dla ich trwałości - nie koniecznie musiałoby się coś im się stać - ale tak na wszelki wypadek .....szkatułki z dziewczynkami trafiły do dziewczynek, więc z wiadomych powodów ich trwałość musiała być zabezpieczona . Natomiast tenże fiacik, to prezent na ślub, a czasem tak bywa, że w ferworze sytuacji związanych z dniem zaślubin  mogłaby być niechcący poddana obiciom, więc wolałam zwiększyć jej " moc " :) Aaaa, jeszcze wszystkie moje tace również są zabezpieczone tym woskiem ...polecam z czystym sumieniem ...


Latem zamierzam wziąć się za fronty kuchenne moich szafek i także chcę wykorzystać ten wosk. Już wiem, że sprawdził się na wielu powierzchniach, więc myślę, że spokojnie , ze spokojnym sumieniem mogę go wykorzystać  .....a tak na marginesie - powiem Wam w tajemnicy, że ostatnio każdą pracę nim kończę - ze względu na trwałość, piękny zapach i przyjemność w zastosowaniu oraz lekką poświatę jaką pozostawia po sobie - nie świeci się i nie jest całkiem matowy, ale współpracuje ze światłem w danym pomieszczeniu . Serdecznie polecam :) 



                                               Buziaczki KASIA 

1 komentarz:

  1. Dziękuję za cenne informacje, muszę przemalować regał w moim pokoiku, wykorzystam Twoje rady :)

    OdpowiedzUsuń