Wróciłam z wakacji pełna werwy i chęci do pracy. I zaraz na następny dzień zadzwonił kolega z prośbą, abym zrobiła skrzyneczkę na wino. Nie bardzo mogli z żoną się zdecydować co konkretnie ma być - powiedzieli o gustach i wystroju wnętrza i wysyłałam różne motywy, ale to nie było to. W końcu okazało się, że odbiorcy lubią muzykę klasyczną, a dokładniej - fortepianową i dobre wino. Zaproponowałam wzory i był to strzał w dziesiątkę - ale nie tylko w dziesiątkę, ale też w moją wyobraźnie, bo dodatkowo miały być przetarcia , widoczne słoje drewna , winogrona....tyle tego, że miałam w głowie mętlik. Postanowiłam najpierw pomalować na czarno i zrobić śmietankową przecierkę ( czarna farba akrylowa - świeczka - śmietankowa farba akrylowa - papier ścierny 100 i gotowe ) . Ponieważ motyw z fortepianem był dość mały więc umieściłam go na okrągłym dekorze , wokół podmalowałam bejcą dąb, a sam motyw przykleiłam bezpośrednio na surowe drewno . I teraz zaczęły się schody. Jak to wszystko rozmieścić, żeby było klimatycznie. Podstawą był przód skrzynki - dół dekor z fortepianem, u góry mała stylowa rączka.
Pomysł mi się spodobał, ale z tymi butelkami wina na bocznych ścianach to był istny cyrk. Nie będę Wam pisać jakie miałam nerwy, ale koniec końców wszystko musiało wrócić do stanu początkowego - doszło do tego, że w ruch poszedł nawet druciak do naczyń.....Wyszłam z domu na dwie godziny i nagle mnie olśniło jak mogłoby to wyglądać, żeby tworzyło całość, i nie było pustych przestrzeni....Chciałam te butelki umieścić po środku ściany, ale takie zawieszone w powietrzu okropnie wyglądały, więc....tadammmmm....przecież mam cegiełki - i teraz poszło jak z płatka. Cegiełki powstały przy pomocy szablonu i masy szpachlowej , a po przyklejeniu motywów butelek i winogrona podmalowałam je bitumem . Całość wielokrotnie lakierowałam , szlifowałam i wyszło tak :)
Jeśli się spodobało - mogę zrobić - napisz do mnie :)
Więcej skrzynek i butelek znajdziesz tutaj oraz tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz