Teraz kilka słów o pracy ....
Każda szufladka była osobno robiona, a na koniec klejone klejem do drewna jedna na drugą - jak widać na zdjęciach. Szufladki przetarłam czarną i białą farbą akrylową, ale bez używania świeczki, aby uzyskać inny efekt ... Nie chciałam typowych przecierek. Przód każdej szufladki był raz pomalowany białą bejcą, aby widać było strukturę drewna, ale niestety - to jest chyba drewno III, albo i IV gatunku, bo jakaś tragiczna reakcja się pojawiła i musiałam radzić sobie tak, że z czystej - taka była w zamierzeniu - pracy , powstała bardzo brudna, pociapana, przetarta bitumem, pastą antyczną stare złoto i pastą woskową białe złoto .Trzecia szufladka ma tzw. spękania dwuskładnikowe. Jest preparat , który jest przeznaczony do tego typu spękań tworząc porcelanową powłokę. Najpierw kładziemy step 1, kiedy wyschnie - około godziny kładziemy step 2. Tutaj trzeba dać troszkę czasu temu preparatowi, aby w swoim tempie sobie podziałał , i dzięki temu pojawiają się ładne pęknięcia . Ja używałam preparatu Pentart. Kiedy już powstaną piękne spękania wypełniłam je antyczną pastą stare złoto, wyczyściłam ściereczką i pomalowałam lakierem nieakrylowym - inaczej wszystko się zważy , pomarszczy i efekt będzie tragiczny .... Napisy przy pomocy szablonu zrobione są bitumem, a rączki w kącikach mają kropelki perłowej konturówki cieniowanej pastą antyczną .....I to wszystko.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz