Jak powiedziałam tak się dzieje ...
krok po kroku pojawiają się kolejne moje gliniane cudaczki.
Tym razem jest to salaterka , którą specjalnie zrobiłam dla mojej kochanej przyjaciółki do której niedługo się wybieram. Wyroby ceramiczne mają to do siebie, że w zalezności od koloru gliny oraz
mocy wypalania szkliwa pojawia się zamierzony efekt.
Można bawić się w nieskończoność, bo wypalone szkliwo można znowu szkliwić i tak w kółko, aż pojawi się oczekiwane wowwwwww ...
Mam ogromność radość tworzenia dla innych, a ona bardzo lubi zielenie i brązy , więc myślę, że sprawię jej przyjemność :)
Piękna salaterka: kształt i szkliwienie - fantastyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko za te mile słowa 😀☺
Usuń