Były mini - zakładki , były mini - świeczki , a teraz jest mini kalendarzyk.
Kupiłam czarny kalendarz Kastor w Empiku, który ma 7 / 10 cm
Zastanawiałam się co mi z niego wyjdzie, ale szczerze mówiąc wyszło nawet fajnie.
Chwilę wcześniej zrobiłam zdecydowanie większy terminarz vintage 2020 który będzie służył do planowania pracy dla pewnej młodej i zapracowanej kobiety .
Tam też możecie sobie przeczytać jak go robiłam , bo dokładnie tak samo ( pomijając bejcowanie kartek ) , w tej samej kolejności zrobiłam ten. Będzie mi towarzyszył, abym nie zapomniała o ważnych dla mnie celach , datach , terminach , a że lubię kalendarz , który ma papier, a nie elektroniczny wyświetlacz toteż musiałam się za niego zabrać.
Bez problemu i bez dodatkowego ciężaru zajmie miejsce w mojej torebce i mam nadzieję, że przyciągnie do siebie sporo zaciekawionych oczu :)
Bardzo dobry pomysł i wykonanie. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
Usuń