NARESZCIE 😁😁😁😁😁😁😁
Może spytacie , skąd taka moja radość...ano od dłuższego czasu poszukiwałam małej kanki ( 0,5 l ) aby mi służyła jako wazon na kwiaty o każdej porze roku . Trudno było na taką trafić, bo... albo była dziurawa, i nie trzymała się woda, albo mieli tylko te duże. W końcu będąc na wakacjach pojechaliśmy z mężem na Pchli Targ do Opola i ..... jak ją zobaczyłam oniemiałam.
Facet chciał za nią 10 zł - oczywiście byłam skłonna dać, ale lubię się targować , więc zaproponowałam 8 , on - 9, no to ja 8,50 ...i kupiłam ....
Obdarta była dziewczynka niemiłosiernie , ale pokochałam ją od pierwszego wejrzenia i mam nadzieję, że z wzajemnością , bo poddawała się każdej mojej obróbce cierpliwie i chętnie . Najpierw ją dokładnie umyłam , osuszyłam i potraktowałam gesso Pentartu. Jak wyschło całość pomalowałam farbą kredową Hag Art vintage . Początkowo nie mogłam się zdecydować co chcę, ale skoro mają być w niej różne kwiaty przez cały rok musiała być uniwersalnie zrobiona , ale koniecznie - vintage, shabby chic, romantycznie z przecierkami. Motyw dziewczynki wpadł mi w ręce jako pierwszy i już został.
Pozostało tylko pomyśleć co dalej - padło na pasiastą dziewuszkę z kokardkami ( o tym potem ).
Drugą warstwę serwetki przykleiłam taśmą malarską robiąc paski wokół całej kanki , bo skoro miały być paski - to choć zamysł był bardzo nieidealny , to jakiś musiał być. Coś kiepsko ta taśma się trzymała, ale dzięki temu pomogła mi w tym, że nie musiałam potem kombinować z paskami, żeby były nierówne....zrobiło się samo . Paski pomalowałam grafitową farbą kredową , a potem przetarłam papierem ściernym. Oczywiście w środku zrobiłam tak samo, bo jakoś jeden kolor mi nie pasował.
Dalej poszło już gładko - bo uwielbiam wszelkie papranie, więc jak tylko dziewczynka pojawiła się na kance to poszalałam po całości . Cała kuchnia zapaprana, ale co tam, posprzątałam przecież 😄 . Z drugiej strony machnęłam szablonik , pomalowałam lakierem ultramatowym Bartka ( moim ulubionym ostatnimi czasy ) .
Wcześniej wspomniałam o kokardkach - otóż tak mi się skojarzyło jak u nasady rączek przewiązałam sznurki .....i to by było na tyle .
Teraz tylko czekam na Wasze opinie - a dziewczyna ma się dobrze i jest szczęśliwa 👱👱👱 .....ja też
o MAMUNIU!!! ale śliczna. Wyszło Ci cudeńko. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo ... czasem coś wyjdzie lepiej, czasem gorzej, a i tak nie wszystkim się podoba , najważniejsze, że u mnie prezentuje się rewelacyjnie :)
UsuńPięknie wyszło... ale fotografie też są interesujące same w sobie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie .... to prawda ze jak święci słonko można zrobić ładne fotki , ale też trzeba uważać żeby nie zatuszować pracy 😆😆😆
UsuńWspaniała :) naprawdę świetna metamorfoza! Kolory i przetarcia pasują idealnie... powiem szczerze - BARDZO inspirująca praca, teraz i ja zacznę rozglądać się za jakąś kanką... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ...szukaj szukaj , J długo N ten czas czekałam bo zależało mi N tej mniejszej pól literowej ... dziękuję za słowa uznania Justynko
Usuń