sobota, 13 stycznia 2018

Butelka po soku pomidorowym


Dostałam od koleżanki całą reklamówkę różnego rodzaju koronek i bawełnianych materiałów zakończonych elementem koronki. Zrobiłam z nimi porządek , posegregowałam i wpadł mi pomysł do głowy , który postanowiłam od razu zrealizować .
Soczek pomidorowy to mój ulubiony napój. Jakiś czas temu zbierałam butelki po nim na soki owocowe, które czasem latem zdarza mi się zrobić. Tym razem jedna z nich poszła na mój warsztat .
Namoczyłam dosyć duży kawałek materiału w rozrobionym vikolu ( klej plus woda ) , a butelkę pomalowałam gesso firmy Cadence  . Gdy gesso wyschło to mokrym materiałem gęsto otuliłam butelczynę tworząc jakąś tam strukturę . Zostawiłam tak na całą noc. 
Rano byłam w siódmym niebie, kiedy się okazało, że wszystko się trzyma, nic nie spadło, a struktura jest dość sztywna. Ponieważ zamierzałam użyć mgiełek to na wszelki wypadek jeszcze raz zagessowałam. 
I nastał długo wyczekiwany moment - zabawa w kolory 💙💙💙💙
Otworzyłam mój zakład lakierniczy w postaci pudła kartonowego i do dzieła . 
Na pierwszy rzut poszedł metaliczny turkus - cudo, już mi się podobało,a  to dopiero początek . Ponieważ nie mam czarnej mgiełki, to wlałam do pojemnika trochę hybrydowej farby akrylowe Cadence , dolałam troszkę wody - i ta dammmm ...lux mgiełka, tyle że matowa , ale to mi zupełnie nie przeszkadzało , bo jeszcze i tak miałam wykorzystać metaliczny brąz, więc wszystko ładnie się ze sobą połączyło. Na koniec znowu turkus, który w połączeniu z brązem metalicznym wyłonił nowy odcień zieleni - cudna feeria barw.....
Teraz trzeba było poczekać aż wszystko w swoim własnym tempie wyschnie , bo zostało jeszcze podrasowanie krawędzi woskiem Cadence w kolorze antycznego złota. 





Teraz musiałam coś pomyśleć w miejsce zakrętki - bo jej  nie chciałam ...
Popatrzyłam na moje foremki silikonowe, i wypatrzyłam taką, która by się nadała na zakończenie tej butelki , bo ten gwint wyglądał okropnie.
Odcisnęłam foremkę , pomalowałam czarnym gesso , a potem przetarłam tym samym woskiem co butelkę i jeszcze woskiem Pentartu w kolorze turkusu , bo już nie chciało mi się odpalać mgiełki. 
Tak jak teraz na to patrzę to mi przypomina otwór gębowy ryby 😁😁 - nawet oko się zrobiło 







 I tak w dość prosty sposób powstała butelczyna na coś....a można i korek wsadzić...będzie naleweczka 



 


2 komentarze:

  1. Na łańcuszku można nosić tę nalewkę na ramieniu a Policja mandatu nie wypisze. Myślę,że pomysł jest niezwykły. Piękno buteleczki będzie bariera uniemożliwiającą przewidzenie co w srodku !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trzeba by było jeszcze korek zamontować, bo szkoda by było, gdyby coś miało się wylać :) Dzięki ;)

      Usuń