Jak ja kocham je robić...ale kto mnie tutaj odwiedza ten o tym dobrze wie.
Jakiś czas temu zakochałam się w produktach Cadence i jak tylko wpadną w moje rączki kolejne to od razu je testuję na świeczkach . Nie tylko mam ogromną frajdę , kiedy je robię, ale także testuję jak się zachowują ....
Te , to zastosowanie farb rusty patina w trzech odcieniach - moold green, green oraz brown
dekorek tej poniżej przetarłam woskiem cooper
Dwie kolejne to romantiko ....
Ta po lewej to pasta shabby chic w kolorze taffy , na to posypany piasek dekoracyjny . Natomiast dekorek z masy popsikałam efektem lustra i przetarłam woskiem antyczne złoto
Jeśli chodzi o tę drugą to również zastosowałam pasty shabby chic - linen oraz ashy rose . Dekorek dodatkowo przetarłam też woskiem, ale perłowym
I to nie koniec mojej zabawy , jednakże na wszystko jest wyznaczony czas :)
Wszystkie pasty i farby , które tutaj użyłam kupicie
Przepiękne te świeczuszki
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKasiu ja jestem zachwycona Twoimi świecami zresztą nie pierwszy już raz :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOjej , jak miło mi czytać takie wpisy.Miód na moje serce . Bardzo dziękuję i pozdrawiam również :)
Usuń