Zastosowanie takie nosidła może być róznorakie - narzędzia, drewniany kosz na zakupy, albo .... piwko :P . Po dołączonym otwieraczu można sie domyślić , że chyba raczej piwko będzie głównym bohaterem naszego nosidła. Ano , dedykowane jest dla pewnego pana, który kocha swoją działeczkę, staw, kaczuszki i psa.....no i oczywiście piwko - temat przewodni dzisiejszego wpisu :)
Trzeba było poważnie przemyśleć temat, żeby przesłane mi grafiki ( które na papierze ryżowym wydrukowała dla mnie Beatka z Kredensu Pomysłów ) , współgrały ze sobą, a kolorystyka tła ich nie zdominowała . Postawiłam na bejce. Najpierw wypróbowałam pod spodem, żeby nie popełnić błędu, bowiem bejca ma to do siebie, że jak posmakuje trochę drewna, nie ma opcji, żeby ją stamtąd wyrzucić, staje się z nim jakby jednym ciałem :) Szwedzki błękit okazał się zbyt morski więc pociągnęłam go jasnym popielem ( oczywiście wszystkie bejce to bejce firmy Bartek ).
Środek nosidła pomalowałam mroźnym popielem
Wszystkie brzegi przetarłam białą pastą antyczną Pentart . Oczywiście, jak zwykle wieloktrotne lakierowanie i szlifowanie. Ozdobą jest sznurek na 1/3 powierzchni rączki, zakończony otwieraczem.
Wykorzystałam też ten sznurek wokół dekoru z psiakiem .
I teraz nadszedł czas na pooglądanie pozostałych zdjęć - serdecznie zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz