Dzisiaj wychodzę naprzeciw potrzebom osób, które chciałyby pobawić się w malowanie świec ,a nie wiedzą jak się za to zabrać .
Przyznam , że ten temat jest mi bardzo bliski ponieważ jestem zakręcona na punkcie spalania świec , a co za tym idzie zdobię je notorycznie .
Czasem nawet nie pokazuję co nowego zrobiłam , bo najnormalniej w świecie zapomnę zrobić zdjęcie, a ona już się pali ....
No to żeby nie przedłużać, bo ja tak mogę jeszcze długo ,
to przejdźmy do konkretów.
Sa tu cztery różne możliwości zdobienia świec. Każda z nich była malowana inną farbą, a Wam pozostawiam wybór tej , która najbardziej przypadnie do gustu .
Tą świeczkę malowałam farbą hybrydową karmazynowa czerwień i jej zaletą jest to, że bardzo szybko schnie, jest odporna na ścieranie , pokrywa idealnie za pierwszym razem. Element kwiatków to wydruk na papierze soft i przyklejony świetnym - jak dla mnie - klejem do świec .
Dokładny opis tego preparatu możecie sobie przeczytać TUTAJ .
Kolejne dwie są malowane specjalnymi farbami przeznaczonymi do świec.
Pierwsza z nich to piękna czerwień - przyznam, że trudno było zrobić zdjęcie oddające ten kolor
Druga farba zdecydowanie lepiej oddaje rzeczywistość - to petreleum .
Co do jakości tych farb to mam mieszane uczucia. Z pewnością nie wystarczy jedna warstwa , choć kryje doskonale. Choć ma świetną przyczepność to po jednorazowym pomalowaniu nie jest odporna na zarysowania i odrapania .
Druga warstwa chroni, ale pozostaje delikatnie lepka - choć opakowana w specjalną folię pokonała trasę 400 km i dotarła na miejsce bez żadnego uszczerbku.
Możecie je zdobić różnymi naklejkami.
I na koniec coś dla lubiących świecić w ciemnościach .
Świeczka malowana farbą fluorescencyjną w kolorze zieleni
Na wcześniej wspomnianą farbę do świec w kolorze petreleum dość grubo i nierównomiernie pociagnęłam wcześniej wspomnianą zieleń fluorescencyjną i powstał bardzo ciekawy efekt, który jest widoczny tylko w nocy i pod warunkiem, że świeczka była dobrze naświetlona . Zabawa kapitalna :)
Sami zobaczcie efekt - w dzień i w nocy ...
Bardzo fajny instruktaż :) Moje doświadczenie ze świeczkami ogranicza się do woskowych odlewów, a kolory nadawałam dodając opiłki kredek świecowych :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Woskowe odlewy to też piękne rękodzieło do którego jakoś mnie nie pociągnęło, ale spalanie zdobionych świec sprawia mi dużą radochę , i też lubię nimi obdarowywać bliskich :) Pozdrawiam
UsuńPrzepiękna te świeczki czerwona piękna nasycona swoim kolorem....ale najbardziej powaliła mnie świeczka fluorescencyjna jest mega piękna 😍😍😍😍😍😍😍😍😍💋💋💋😍😍😍😍😍
OdpowiedzUsuńSama zrobiłam niebieską wersję. Idealna na prezent!
OdpowiedzUsuńszybcy i wsciekli 10 gdzie obejrzec