sobota, 11 listopada 2017

Kanka shabby chic


Asia jak zobaczyła jakie sobie zrobiłam kanki ( vintage oraz lawendową ) poszperała na swoich ryneczkach i zakupiła litrową z myślą, że jej zrobię. 
NO PEWNIE < ŻE ZROBIĘ 😄😄
Przecież tylko czekam na takie okazje i cieszę się, że komuś mogę sprawić radość. 
Najpierw ją pomalowałam farbami kredowymi Cadence (french linen oraz antyczna biel ) i poprzecierałam papierem ściernym 100.
Potem przykleiłam serwetkę ( z dwóch stron kanki ), którą też mi Asia przysłała i raz przemalowałam lakierem .... po co ??? ....ano po to, żeby ją postarzyć , a bałam się, że jeśli to zrobię bez tego to mi się serwetka podrze i będzie lipa. Podmalowałam troszkę pudrami antycznymi Cadence ( szary i kawowy )  Udało się, i wyszło jak chciałam .


Nauczona wcześniejszym doświadczeniem przy robieniu lampionu wiedziałam, że chcąc położyć pastę pękającą Stamperii muszę dobrze zabezpieczyć lakierem ( ultramat Bartek - jestem jemu wierna ), bo wszystko mi odpadnie jak tego nie zrobię . Z pewną dozą niepewności kontrolowałam czas schnięcia, ale na szczęście nic nie odpadło - uffff - dalej to już frajda na całego - w ruch poszły wcześniej wspomniane pudry i niewiele grafitowej farby kredowej Vittorino . 



Wypróbowałam też niedawno kupione stemple ( też z dwóch stron )  - niestety nie mam tuszu wodoodpornego , a normalny się rozmazywał pod wpływem lakieru - więc podmalowałam je farbami i wyszło nawet ok - lekko niewyraźnie, ale taki był zamysł .



Odcisk u góry kanki zrobiłam z modeliermasse przy pomocy silikonowych foremek  . 




I tak oto powstała kanka shabby chic 
Mam nadzieję, że Asia jest zadowolona 💋💋💋








środa, 8 listopada 2017

Talerz ze sklejki


Jestem bardzo ciekawa , czy zgadniecie jaki jest materiał tego talerza....
Najpierw Wam pokrótce opowiem jak się to stało , że wygląda on tak jak na zdjęciu - a szczerze mówiąc droga była daleka - tak jak z Łodzi nad morze przez Zakopane 😄😄😄😄
Jakiś czas temu zakupiłam piękny papier ryżowy 


Ładnie go wycięłam i postanowiłam go wykorzystać na tym talerzu .
Nie wiedziałam, że ten jegomość przysporzy mi tylu dylematów, ale jest to rodzaj męski ( ten talerz , więc też nie ma co się dziwić :) )  
Do wykonania owego męskiego typka wykorzystałam tylko i wyłącznie preparaty Cadence, więc już dalej nie będę się powtarzać , że to ten producent ...
 Pomalowałam go  farbami kredowymi ( brąz i antyczna biel ) z założeniem , że będzie to talerz w stylu shabby chic  . Farba bardzo przyjemna w pracy ( pierwszy raz nią malowałam ) , szybko schnie, i ładnie poddaje się papierowi ściernemu, aby uzyskać efekt shabby. Przykleiłam motyw i również go przetarłam papierem, aby go troszkę zniszczyć. Kiedy to zrobiłam, to przyszedł mi do głowy zupełnie inny pomysł i postanowiłam położyć białą farbę z efektem marmuru . Wydawało mi się takie blade i nijakie i postanowiłam pocieniować i domalować tło tylko za pomocą tych farb - poszła w ruch niebieska, zielona , turkus ( wszystkie z efektem marmuru ). Talerz zaczął nabierać klimatu, ale nadal był jakiś pusty - no to co.... odciski z masy .. NOOO , coś się zaczęło klarować , ale bez szału. I wtedy sięgnęłam po cudowne preparaty , które nadają niesamowite możliwości kolorystyczne - wosk postarzający cooper , farba hi-lite ( green ) , farba metaliczna antyczny róż i farba do złoceń ( simli altin ) ... 
I szczerze muszę przyznać, że to była jazda bez trzymanki  . Ciekawe jest to że dzięki użyciu lakieru ultramatowego Bartka mogłam decydować na której powierzchni definitywnie chce połysk, a gdzie mat. Postanowiłam aby brzegi nabrały charakteru z lekkim połyskiem....








   Natomiast środek -
- cała wklęśnięta powierzchnia to ultramat 








A na koniec obiecana informacja - to jest talerz ze .... sklejki :) 


I co , czy  ON może być romantyczny , może - musi tylko chcieć ...

 I jak się podoba ??? Cała ja - coś z niczego :) 

środa, 1 listopada 2017

Lampion z efektem lustra


No i nareszcie się urodził po wielu trudach i znojach .....
Dokładnie wiedziałam jak chcę , aby wyglądał, ale podczas tworzenia pomysły mi się zmieniły i ostatecznie jest jak jest ....
Znacie pewnie ten lampion - w Ikei ich zatrzęsienie . Na początku mojej drogi rękodzielniczej nakleiłam sobie metodą decoupage różyczki, aby go troszkę ożywić 


Teraz postanowiłam go zmienić , bo też pojawiło się na rynku mnóstwo nowych preparatów dzięki którym można bawić się niczym dziecko i odkrywać coraz to nowsze obszary wiedzy . 
Na pierwszy ogień poszły szybki. Najpierw je delikatnie powyciągałam, umyłam i z jednej strony położyłam pastę transparentną Cadence - podczas wykonania tego lampionu użyłam tylko produktów tego producenta , a kupuję je w super sklepie internetowym dla Kreatywnych ( https://sklep-ewa.pl/ ) 


po wyschnięciu tak to wygląda 


Następnie przewróciłam strony i nierównomiernie popsikałam sprayem do tworzenie efektu lustra 



i znowu .... po wyschnięciu wygląda to tak 


Wyraźnie widać różnicę - przed położeniem efektu lustra  drzewo za oknem można było bez problemu dostrzec , teraz ...trochę ciężko - za to mój telefon zdecydowanie tak   😃😃😃
Powierzchnię lampionu w całości pokryłam pastą - efekt betonu . Z masy do wycisków z Kika zrobiłam przy pomocy foremek kilka elementów i pomalowałam farbą kredową - biel antyczna  ( też Cadence ) . Ponieważ ta pasta ma taki szary betonowy kolor , to lekko pociągnęłam nią też wyschniętą powierzchnię lampionu . Pokombinowałam jeszcze pudrem antycznym  711 grey  oraz woskiem postarzającym 906 copper . 
Teraz mogę tylko zaprosić do galerii zdjęć - miłego oglądania 








Dla podkreślenia efektu lustra w/z lampionu postawiłam blejtram 



 A teraz gwóźdź programu - zdjęcia pod osłoną nocy ... wybaczcie , że niektóre podobne, ale moim zdaniem są takie piękne ... - nie umiałam wybrać 











 I na koniec zdjęcia z odbiciem blejtramu ze świeczką , ale przy zapalonym świetle