Z tym lampionem to jest ciekawa historia. Jakiś czas temu znajomi podarowali nam w prezencie lampion z Ikei . Ponieważ był zbyt normalny postanowiłam go troszkę podrasować i tak nam umilał czas przez te 1,5 roku. Czym go przetarłam możecie przeczytać tutaj .
Minęło sporo czasu i moje umiejętności poszły troszkę do przodu. Ponieważ ostatnio kupiłam kilka nowych preparatów to nie mogłam zbyt długo czekać , więc postanowiłam znowu go przerobić. Już w głowie powstał pomysł , że będzie w stylu shabby, więc na początek przecierki. Zanim zabrałam się do pracy wyciągnęłam szybki, żeby mi nie przeszkadzały w pracy i położyłam gesso , żeby wzmocnić przyczepność podłoża. Po wyschnięciu pomalowałam farbą kredową vintage , a później przetarłam papierem ściernym o gradacji 180 .
Tak jak wspomniałam, zakupiłam nowe preparaty. Pierwszy z nich to pasta pękająca Stamperii . Nie chciałam jej użyć na całości lampionu, więc położyłam tylko w niektórych miejscach i czekałam z niecierpliwością na efekt. Pięknie popękała, ale..... ku mojemu zdziwieniu cała pasta skruszała i odpadła. Przyznam, że się załamałam, ale szybciutko poprosiłam o pomoc dziewczyny w grupie decoupażowej i się dowiedziałam, że ta pasta się nie lubi z farbą kredową . No cóż, widać i wśród preparatów do decou jest założony klub wzajemnej adoracji - koniecznie muszę do niego przystąpić, żeby unikać takich błędów 😁😁😁Musiałam jeszcze raz na te miejsca pod pastę położyć gesso i ponownie pastę. Tym razem wszystko się udało. Zabezpieczyłam całą powierzchnię lakierem ultramatowym Bartka i po wyschnięciu zaczęła się zabawa. ten etap pracy lubię najbardziej. Na górę postanowiłam przykleić motyw dzieciaków z serwetki .
Miejsca , na których była pasta przetarłam patyną - jeśli było mi za dużo, starłam to terpentyną . Na koniec jeszcze pasta antyczna w kolorze srebra ...troszkę pstyczków ze szczoteczki dla spotęgowania efektu staroci i lampion gotowy..... ale nie do końca .
Drugim nowym preparatem jest pasta transparentna cadence . To jest cudowny preparat . Zakochałam się w nim. Efekt po nałożeniu na szkło jest cudowny . Potraktowałam nim wszystkie cztery szybki przy pomocy szablonu. Wydaje mi się, że nadał mojemu lampionowi romantycznej delikatności pomimo sterania go preparatami postarzającymi .
Świeczka , która jest w środku to również połączenie różnych farbek - tym razem z efektem marmuru plus motyw ptaszków z papieru ryżowego .
Ja jestem mega zadowolona - jeśli i Wam sie podoba zostawcie swój ślad.
A poniżej zdjęcie preparatów - może się komuś przyda - powodzenia w pracy i dobrej zabawy życzę
TYMCZASEM WIECZOROWĄ PORĄ 😍😍😍😍😍😍😍
Lampion rewelacyjny <3 dzięki za pokazane preparaty, szczególnie pastę Cadense.... :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - ostatnio wpadłam na pomysł, że będę zamieszczać podstawowe użyte preparaty , aby inni też mogli się pobawić :)
Usuń