sobota, 2 listopada 2019

Autostrada Route 66


Jedna z niewielu moich prac , która ma tak męski element . Praca przy niej sprawiła mi wiele radości i przyznam, że nie  miałam większych wątpliwości jak będzie wyglądać. Przymierzałam się do niej dość długo - może nie uwierzycie, ale na serio było to 2,5 roku. 

Właśnie wtedy, w maju 2017 r zrobiłam mojemu mężowi


Zaraz potem miałam zrobić do kompletu skrzyneczkę na męskie przydasie, no i skończyło się na " miałam ". Jak widać na wszystko przychodzi czas. Motywacją do tego, aby stworzyć tę pracę był KONKURS w jednej z  grup decou  , w których bardzo lubię brać udział. Niektóre konkursy  są anonimowe, więc tak naprawdę liczy się sztuka tworzenia. Choć spora część dziewczyn jest rozpoznawalna , to jednak zawsze można czymś zaskoczyć. 

Tym razem była taka tematyka 



Temat idealny dla tej grafiki - fura wypisz , wymaluj z tamtych lat , a na dodatek wymyśliłam sobie , że to autko wybiera się w podróż autostradą o długości 3939 km  , która dopiero co została otwarta 11 listopada 1926 r.  - więc było gdzie jechać :) 
Zastanawiam się tylko , czy pomyśleli o jakiejś stacji paliw w jej pobliżu 😆😆😆
....


Grafika była wydrukowana na papierze ryżowym, a cała reszta która się dzieje na tym pudle to mnóstwo farbeczek w odcieniach antycznej bieli, beżu , brązu, czerni , grafitu itd. Nierówną strukturę stworzyłam za pomocą gesso Cadence , a potem w ruch poszły różne  pędzle, moje paluszki, chlapania, cieniowania - zabawa na całego .  Wiele warstw lakieru i już. 

Co prawda nie udało mi się wygrać, ale ileż można - dopiero co wygrałam w październiku Nostalgiczną jesień . 😁❤ 
Moja radość jednak jest wielka, bo uzyskałam sporo punktów i to znaczy, że się podobało, a to jest wartość nieoceniona :) 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz