Decoupage kocham miłością pierwszą , bo najstarszą ( w styczniu stuknęły mi 4 lata ) , scrapbooking i cardmaking - uwielbiam i sprawia mi ogromną przyjemność , choć w marcu mija dopiero roczek , ale.....
ceramika jest tak niebywałym rękodziełem, że trudno mi to ubrać w słowa.
Jednak każda mama kocha swoje dzieci bezwarunkowo - i podobnie jest ze mną jeśli chodzi o moją twórczość - każda jest inna i każda jedyna w swoim rodzaju.
Moją przygodę z ową koleżanką rozpoczęłam niedawno, bo w listopadzie. Podchodziłam do tego tematu rok, aż w końcu się zdecydowałam. Zrobiłam już kilka prac, ale ta salaterka dała mi się mocno we znaki - to była istna droga przez mękę. Powstawała prawie dwa miesiące w ciężkich bólach , ale efekt końcowy myślę, że jest zadowalający .
ceramika jest tak niebywałym rękodziełem, że trudno mi to ubrać w słowa.
Jednak każda mama kocha swoje dzieci bezwarunkowo - i podobnie jest ze mną jeśli chodzi o moją twórczość - każda jest inna i każda jedyna w swoim rodzaju.
Moją przygodę z ową koleżanką rozpoczęłam niedawno, bo w listopadzie. Podchodziłam do tego tematu rok, aż w końcu się zdecydowałam. Zrobiłam już kilka prac, ale ta salaterka dała mi się mocno we znaki - to była istna droga przez mękę. Powstawała prawie dwa miesiące w ciężkich bólach , ale efekt końcowy myślę, że jest zadowalający .
Glina brązowa ze mną pięknie współpracowała , jakoś nie mam z tym problemu, ale za to szkliwo robiło mi niezłe psikusy . Bardzo lubię ten rodzaj rękodzieła, gdyż od początku do końca jest całkiem nieprzewidywalne i pozostawia wiele znaków zapytania. ....
Formę tworzyłam na opakowaniu od lodów , a ten kropkowany dół wykonałam patyczkiem do szaszłyków. Kiedy glina została wypalona całość zalałam szkliwem w kolorze kawy i dałam do ponownego wypalenia. Chciałam stworzyć zacieki i zalania w kolorze różu, ale trudno mi było, aż w końcu po 3 próbach szkliwienia i wypalania udało się uzyskać efekt, który sami możecie ocenić.
Pracę zgłaszam do wyzwania
Art-Piaskownicy KolorTON - Róż i brąz
Kasiu z ogromną przyjemnością śledzę Twoje ceramiczne poczynania i trzymam mocno kciuki :)). Misa jest piękna!!! Skojarzyła mi się z muszlą, a ja muszle uwielbiam! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko - za każdym razem to jedna wielka niewiadoma :) Buziolki dla Ciebie i Twoich skarpetkowych dziewczynek <3
UsuńTeż mi od razu na myśl przyszła muszla morska. Gratuluję:) piękna misa.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te przemiła słowa - podobno tylko wyobraźnia nas ogranicza, a ja się cieszę kiedy w moich pracach każdy widzi co innego
UsuńWspaniała praca!!! Budzi mój zachwyt! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo bardzo się cieszę . Takie słowa to miód N moje serce . Dziękuję
UsuńJa też pomyślałam o muszli morskiej :) Bardzo oryginalne szkliwienie :) Przy okazji dziękuję za udział w wyzwaniu AP :)
OdpowiedzUsuńJustynko dziękuję pięknie
UsuńPiękna ceramika:) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna! Muszla jak żywa :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło , że udało mi się stworzyć taki efekt
Usuń